Byłem na filmie 3D
Zamieszczone przez M K | Kategorie Publicystyka, Relacje
Byłem na tym filmie i gorąco go polecam. Naprawdę warto zobaczyć. Obecnie nie jestem zagorzałym kinomanem, ani oglądaczem filmów, szczególnie w telewizji, czy na DVD – nie chodzę często do kina. Ale ten film robi ogromne wrażenie. Warto wydać zaledwie 18zł na coś tak fantastycznego!
1920 Bitwa Warszawska to pierwszy film 3D w polskim kinie – rzadko mają miejsce tak ważne wydarzenia jak premiera tego filmu. I trzeba to powiedzieć – właśnie wydarzył się trójwymiarowy cud nad Wisłą. 1920 poziomem 3D przebija nawet słynnego Avatara. Bitwa Warszawska (nazywana też cudem nad Wisłą) to bitwa stoczona w dniach 13-25 sierpnia 1920r. w czasie wojny polsko-bolszewickiej. Uznana za 18-tą na liście przełomowych bitew w historii świata, zdecydowała o zachowaniu niepodległości przez Polskę i nierozprzestrzenieniu się rewolucji komunistycznej na Europę Zachodnią.
Kluczową rolę odegrał manewr Wojska Polskiego oskrzydlający Armię Czerwoną przeprowadzony przez Naczelnego Wodza Józefa Piłsudskiego, wyprowadzony znad Wieprza 16 sierpnia, przy jednoczesnym związaniu głównych sił bolszewickich na przedpolach Warszawy.
KAK
Tagi: Historia, Kultura, Rozrywka
8 października 2011 godz. 01:00
Też miałam okazję zobaczyć i jeśli mam być szczera, film mnie nie zachwycił (może to po części dlatego, że nienawidzę wszelkich polskich produkcji, aczkolwiek nie mówię, że było tragicznie, bo film nie był taki zły). O ile sceny z Szycem i z całą resztą były okej, to widząc grę aktorską Nataszy Urbańskiej nieraz wybuchałam śmiechem, bo talentu ona nie ma za grosz. Podsumowując, gdyby ją tak wyciąć i zostawić całą resztę to byłoby nawet znośnie.
8 października 2011 godz. 19:45
Po co się zmuszasz do oglądania czegoś czego nienawidzisz?
To forma masochizmu?
9 października 2011 godz. 08:04
Zobacz, godny uwagi artykuł z Super Expressu – http://m.se.pl/wydarzenia/opinie/1920-r-to-zrodo-wolnej-polski_208927.html
15 października 2011 godz. 00:30
Gdybym nie musiała iść na to z klasą to wierz mi, nawet bym nie myślała, żeby się wybrać do kina na polską produkcję.
15 października 2011 godz. 08:59
Jak to „musiała”? No chyba że „Pani Nauczycielka” w ramach zajęć.
Jeśli tak, to nie jest fajnie. I w tym momencie zaczynam widzieć sens w działaniach Pani Lidii SS odnośnie czystek w łaskarzewskim szkolnictwie.
15 października 2011 godz. 22:33
Musiała, bo miałam to w ramach lekcji historii, czy to jest takie dziwne? I bez obaw, od dawna nie uczęszczam już dzięki Bogu do żadnej z łaskarzewskich szkół.
16 października 2011 godz. 12:09
Jasne, uczennica – to jest szansa że jeszcze się czegoś nauczysz.
17 października 2011 godz. 21:41
za dużo Urbańskiej, nawet nie potrafi udawać dziewczyna…. Tak jak patrzę to paru bolszewickich agitatorów i w naszym mieście można znaleźć….
18 października 2011 godz. 21:58
Ojjjj jak byś się dobrze przyjrzał to bolszewickich agitatorów to może nie, ale świadomych „nie do końca” tajnych współpracowników i utrwalaczy to byś nazbierał co nie miara.