„Jaka to bajeczka?”
Zamieszczone przez kak | Kategorie Relacje
W mroźną środę, 8 lutego, w sali widowiskowej Straży Pożarnej w Łaskarzewie było rojnie i gwarnie. Na zaproszenie Koła Gospodyń „Serbianki”, głównego inicjatora i organizatora przedsięwzięcia – stawili się licznie najmłodsi mieszkańcy Łaskarzewa, oraz władze: pani Burmistrz, Sekretarz Miasta oraz Przewodnicząca Rady Miasta i Radni.
Inscenizacja bajek i wierszy pod tytułem „Jaka to bajeczka?” zrealizowana została wg. scenariusza pani Nel Leszczyny, reżyserowały panie: Nel Leszczyna i Bożena Niewczas; za scenografię odpowiedzialni byli: Hanna Trzaskowska, Ewa i Zbigniew Szumilas oraz Jan Dąbrówka, kostiumy uszyła pani Barbara Sękulska. Z uwagi na liczną widownię, inscenizacja wystawiana była dwukrotnie: o godzinie 1000 i 1230. Z uwagi na liczbę widzów – zwłaszcza dzieci ze szkół – był problem z pomieszczeniem wszystkich w sali OSP, w trakcie przedstawienia donoszono ławy żeby było gdzie usiąść.
Przedstawienie miało starannie przygotowany scenariusz i piękną scenografię – jak na nasze warunki i możliwości – za co należą się duże słowa uznania twórcom. Spektakl wzbudził wśród najmłodszej widowni duży aplauz a nawet entuzjazm. Widać to chociażby na zdjęciach. Również starsze osoby nie szczędziły oklasków i braw. Strzelały flesze aparatów. Wśród widowni zaobserwowaliśmy operatora telewizji internetowej z Garwolina.
Trzeba zaznaczyć, że po raz pierwszy Szkoły Nr 1 i Nr 2 stworzyły coś razem. Współpraca jest naprawdę wspaniała i warta kontynuacji – jak zaznaczyła pani Nel Leszczyna w obszernym artykule p.t. „Warsztaty Teatralne” – wcześniej opublikowanym w NS.
Cieszy aktywność animatorów naszego życia w Łaskarzewie – z nie do zastąpienia – panią Janiną Dąbrówką na czele. Nie można pominąć zasług innych „sprawców” miejscowego ożywienia życia społeczno-kulturalnego: panów Henryka Dąbrowskiego i Marka Kusaka. Oby był to przykład zaraźliwy.
Opracował: KAK
13 lutego 2012 godz. 10:15
byłem , zobaczyłem i pozytywnej energii doświadczyłem. Aż prosi się aby efekt kilkumiesięcznej pracy instruktorów i ich podopiecznych pokazać szerszej widowni , bo warto.
13 lutego 2012 godz. 11:28
Najlepszy był bocian.! ;p
13 lutego 2012 godz. 22:31
Kinga no tak nie wszystko się da trzymać na głowie
13 lutego 2012 godz. 22:36
Moi kochani aktorzy jeszcze raz chciałabym wam serdecznie pogratulować zaparcia w czteromiesięcznych próbach-
uwielbiam was- wasza opiekunka korzystającaz gościnnośi internauty,
13 lutego 2012 godz. 22:40
Młodzieży napiszcie kilka słów od was występujących, Czy to było ciekawe doświadczenie?
15 lutego 2012 godz. 17:15
Witam wszystkich 🙂
Miałam tą przyjemność by móc występować w tym spektaklu moim zdaniem wszyscy zgrali jak tylko mogli jedni są bardziej utalentowani inni mniej . Bardzo dziękuje pani Bożence pani Nel a także naszej kochanej pani Ewie 🙂 To było najwspanialsze przeżycie w moim życiu chociaż żyje tylko 16 lat zapamiętam to do końca życia 😀 Dziękuję wszystkim za miłe słowa 🙂
27 lutego 2012 godz. 22:58
Scenografia była na najwyższym poziomie, godna najlepszych scen warszawskich. I to ona zasługuje przede wszystkim na pochwałę! Pomysł na przedsięwzięcie łączące siły obydwu szkół, tez trafiony. Nauczycielki – p. Nel Leszczyna i p. Bożenka Józwicka – na pewno poświęciły wiele godzin na próby do przedstawienia, jednak pełen obraz ich ciężkiej pracy dała występująca młodzież, a ta… nie do końca się tu spisała. Ale ogólnie – brawo!
28 lutego 2012 godz. 00:41
Do mróżącej oko:
K woli wyjaśnienia – obsada tego przedstawienia była do perfekcji amatorska, w tym sensie, że dzieci i młodzież sami się zgłosili. Może dla zabicia nudy, a może część z nich dla spełnienia pewnych marzeń i aspiracji. Dlatego też nie oceniajmy tego w kategoriach jak kto się spisał, bo to trochę krzywdzące i dla tych występujących i dla ich opiekunów. Wystawiane spektakle zarówno te przez duże „S” jak i te „mniejsze” są zazwyczaj obsadzane przez wybranych aktorów, bądź kandydatów na takowych. Tutaj takiego komfortu nie było, a mimo to udało się z tą dość liczną grupką zrobić coś całkiem fajnego, a napewno pożytecznego. Tym bardziej gratulacje dla obu Pań i występujących dzieciaków. Należy tu wspomnieć, również o wstępnym szlifie tej grupy przez Mariusza Wróbla.
PS. Pani Bożenka to żona Pana Niewczasa… he, he
5 marca 2012 godz. 01:59
[…] okazje oglądać tam inscenizację „Jaka to bajeczka?”, wystawioną przez lokalny teatr (patrz tutaj). W sumie więc na instalacji klimatyzacji zyskują nie tylko strażacy, ale wszyscy mieszkańcy […]
5 marca 2012 godz. 11:47
Ja uważam jako osoba, która brała w tym udział i przychodziła na próby przez długie miesiące że przedstawienie się udało! Wiadomo że nie każdy ma wielki talent ale dobrze że młodzież podjęła się tego, bo wbrew pozorom do wszystkich oglądających: TO WCALE NIE BYŁO ŁATWE! łatwo jest oceniac innych ale nikt nie jest w stanie pomyśleć jak wystapiłby sam. Dziękuję za uwage.!
5 marca 2012 godz. 12:54
Właśnie przybiegły do mnie dzieci pokazując wpis,, uśmiechniętego” z 5 III. Są zrozpaczone. Miały w oczach łzy.,,Proszę pani -dlaczego? My się tak starałyśmy. Dlaczego ktoś zniszczył radaść z tego, co zrobiłyśmy? ” Nie jestem w stanie dać im odpowiedz . Tak łatwo zniszczyć radość. Szczególnie u dzieci. Krytykujcie nas dorosłych. Zostawcie dzieci i młodzież w spokoju. Proszę. Oni {e} byli tacy wspaniali
5 marca 2012 godz. 14:04
Ktoś z tym niby uśmieszkiem po prostu pojechał po bandzie i tyle. I nie szanuje uczuć słabszych od siebie – trzeba połechtać dorosłych pochwałami, a dzieci – to: co tam – dzieci!
Ja też miałam okazję kilka razy wystawiać prace (plastyczne) dzieci – robione właśnie w czasie wolnym. Nikt – a tym bardziej ja – nie wymagał od nich perfekcji. Miały być zrobione na miarę dziecka – a to oznacza radość tworzenia. Efekt – najlepszy jak można i to wystarczy.
Porównywanie, ocenianie dzieci w różnym wieku z osobą z wykształceniem artystycznym – no, gratulacje! Biedna autorka scenografii, gdyby zobaczyła ten komentarz, byłaby najbardziej pogniecioną psychicznie osobą – Ona tak świetnie „czuje” dzieci!!!
5 marca 2012 godz. 19:38
Srostowanie-krzywdzący dzieci wpis jest 27 lutego nie 5 III.
jeszcze raz_
PAMIĘTAJCIE SPISAŁYŚCIE SIĘ DZIECIAKI NA MEDAAL I NIKT KRZYWO UŚMIECHNIĘTY NIE MOŻE WAM TEGO ODEBRAĆ!!!
5 marca 2012 godz. 19:42
A Mariusz Wróbel to PIOTR WRÓBEL-oczywiście!
5 marca 2012 godz. 21:22
Pozdrawiam aktorów, ponieważ spisali się na medal. 🙂 A sama bardzo chętnie zobaczyłabym jak nasze szanowne oko gra przed tyloma osobami! Kiedy to bedzie możliwe prosze dac znać :> czekam niecierpliwie :]
8 marca 2012 godz. 20:23
Pan/Pani „;-))” na pewno lepiej by nie zagrał/a na pewno od tych dzieci.