Relacja z XXI Sesji Rady Miasta

Sesja 27.06.12 (5)Tak jak we wszystkich okolicznych miastach i gminach, także w Łaskarzewie koniec czerwca to czas podsumowań i moment głosowania nad absolutorium dla Burmistrza. W środę 27 czerwca 2012, na sali konferencyjnej Urzędu Miasta w Łaskarzewie, odbyła się XXI Sesja Rady Miasta. Mimo, że to była to sesja absolutoryjna i stawili się na niej wszyscy radni, gości – mieszkańców Łaskarzewa – chyba było mniej niż zwykle.

Najważniejsze punkty planowanego porządku obrad były następujące:

  • Podjęcie uchwały w sprawie zatwierdzenia rocznego sprawozdania finansowego Miasta Łaskarzew wraz ze sprawozdaniem z wykonania budżetu za 2011 r.
  • Podjęcie uchwały w sprawie udzielenia bądź nieudzielenia Burmistrzowi Miasta Łaskarzew absolutorium z tytułu wykonania budżetu za 2011 rok.
  • Podjęcie uchwały w sprawie zmian w budżecie miasta na rok 2012
  • Podjęcie uchwały w sprawie zmian w Wieloletniej Prognozie Finansowej na lata 2012-2022.
  • Informacja o stanie dróg po zimie.
  • Sprawozdanie Burmistrza i Przewodniczącego Rady Miasta z działalności między sesjami.

Na początku sesji zaproponowano następujące zmiany:
Radny Z. Dębek zaproponował wprowadzenie punktu dotyczącego uchylenia uchwały o dzierżawie – był to projekt uchwały o takim samym brzmieniu jak głosowany na ostatniej sesji nadzwyczajnej.
Pani Sekretarz Miasta zaproponowała dołączenie do porządku uchwały o uchyleniu regulaminu targowiska miejskiego (który został przyjęty na sesji 30 maja).
Pani Burmistrz zaproponowała wprowadzenie dwóch zmian do porządku obrad: uchylenie uchwały ustalającej ceny za wodę i ścieki (uchwała ta także została wprowadzona na poprzedniej sesji 30 maja) oraz projekt nowej uchwały regulującej stawki za wodę i ścieki. Wnioskowano także o usunięcie punktu w sprawie informacji o staniu dróg po zimie (ponieważ tematem tym nie zdążyły się zająć komisje Rady Miasta).
Punkt dotyczący uchylenia uchwały o dzierżawie nie został wprowadzony do porządku sesji (7 głosów za, 7 przeciw, 1 wstrzymujący się). Oprócz tej pierwszej propozycji – wszystkie pozostałe zostały wprowadzone pod obrady.

Obrady rozpoczęły się wystąpieniem Skarbnika Miasta. Pani Skarbnik przedstawiła roczne sprawozdanie finansowe z wykonania budżetu Łaskarzewa w 2011 roku. Wcześniej prezentowano je na posiedzeniu Komisji Budżetowej i Rewizyjnej. Sprawozdanie było dosyć długie i zawierało wiele informacji szczegółowych (a ja postaram się niebawem poświęcić sprawom budżetowym oddzielny artykuł). Na razie chciałbym zwrócić uwagę Czytelników na kilka danych makroekonomicznych:
– budżet planowany: dochody 13 764 518 zł, wydatki 13 175 196 zł, pierwotnie planowano nadwyżkę w wysokości 589 322 zł,
– budżet faktycznie zrealizowany (po zmianach i przesunięciach): dochody 15 450 091 zł, wydatki 16 234 083 zł, w efekcie budżet zamknął się deficytem w wysokości 783 992 zł (z czego wykonano 536 458 zł).
Realizacja budżetu wyniosła 96,64% planowanych dochodów i 95,28% planowanych wydatków.

W trakcie dyskusji nad sprawozdaniem opozycja zwracała uwagę na znaczny wzrost zadłużenia miasta (z 4mln 300tys. zł do ok. 5mln 100tys. zł, czyli prawie o 20%), wzrost udziału funduszu płac w całości wydatków budżetu miasta i różne niekorzystne zjawiska np. bardzo wysoki poziom – podobny jak w ubiegłych latach – należności wymagalnych (czyli słabą ściągalność różnych opłat i podatków). Pani Skarbnik tłumaczyła, że wzrost wydatków na płace jest w dużym stopniu niezależny od decyzji Burmistrza bo wynika np. z regulacji zawartych w rozporządzeniach rządowych i regulacjach ustawowych.

Sesja 27.06.12 (1)W swoim wystąpieniu pani Burmistrz wyraźnie zwracała na to uwagę na znaczny wzrost środków pozyskanych z zewnątrz (237 tys. zł w 2011, w roku 2011 ponad 1mln 171 tys. zł – czyli wzrost prawie pięciokrotny). W porównaniu z poprzednim rokiem Burmistrz udzielił też znacznie mniej umorzeń (ok 40 tys. zł w 2010, w 2011 r. tylko 4300zł). Są to bez wątpienia informacje pozytywne, niemniej jednak można odnieść wrażenie, że podsumowanie realizacji budżetu w wykonaniu Burmistrza było mocno nastawione na autopromocję. Nie omieszkała wypunktować tego opozycja – „przyłapując” Burmistrza na mieszaniu planów z ich realizacją czy też naciąganiu swoich zasług (np. plac zabaw przy Przedszkolu).

Po dyskusji odbyło się głosowanie nad sprawozdaniem z realizacji budżetu za rok 2011 – 10 głosów za, 5 głosów przeciw. Głosowanie nad absolutorium dla Burmistrza zakończyło się wynikiem: 9 głosów za, 6 przeciw.

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, na sesji dyskutowano kolejny już projekt uchwały w sprawie cen za wodę i ścieki. Na wtorkowym, wspólnym posiedzeniu Komisji Rady Miasta, Burmistrz Miasta przedstawił nową propozycję cen – inną niż na poprzednich spotkaniach, tym razem na dwumiesięczny okres przejściowy, do chwili wyłonienia kolejnego dzierżawcy. Na posiedzeniu Komisje nie zajęły oficjalnego stanowiska w tej sprawie. Projekt wprowadzony przez Burmistrza na sesję, zawierał kolejne zmiany. W dyskusji nad projektem wzięli udział prawie wszyscy radni, przy czym chyba największą aktywność wykazywali J. Sierański, W. Paziewski, B. Kozikowska, A. Laskowska. Tym razem pani Burmistrz wykazała się dużą elastycznością i wprowadzono kilka zmian, sugerowanych przez radnych. Ostateczny projekt (a mówiąc dokładniej – wysokość proponowanych cen) okazał się do zaakceptowania dla Rady. Przegłosowana uchwała ustala cenę wody netto 2,40 zł za 1m3 oraz cenę odbioru 1m3 ścieków na 4,08 zł netto. Warto dodać, że ceny te są w dużym stopniu zgodne ze oświadczeniem Rady, przegłosowanym na sesji 30 maja.

Sesja 27.06.12 (6)Ostatnim, istotnym punktem sesji było głosowanie nad przesunięciem i rozdysponowaniem w różnych działach, kwoty 250 tys. zł. Sprawa od początku wzbudziła kontrowersje. Radni zapytali o pochodzenie tych środków. Gdy okazało się, że są to niezebrane jeszcze opłaty za wodę i ścieki od początku roku do czerwca, poproszono radcę o wyjaśnienie sytuacji prawnej. Mecenas Olszewski wskazał, że opłaty należą do dzierżawcy i powinna zebrać i dysponować nimi firma „ELMAR”. Nie mogą być zatem pobierane i wykorzystywane przez Miasto. Mimo tej jednoznacznej odpowiedzi – radni koalicji popierającej Burmistrza zagłosowali na przesunięciami i uchwała została przyjęta.

Jak można zwięźle podsumować rezultaty sesji? W mojej opinii nie było większych niespodzianek. Przegłosowano sprawozdanie z realizacji budżetu i udzielono absolutorium Burmistrzowi, co było raczej spodziewane. Kwestia cen za wodę i ścieki tymczasowo zakończyła się rozwiązaniem kompromisowym – podwyżki są, ale nie tak wielkie jak chciał Burmistrz i zgodne ze stawkami, które wcześniej proponowali radni. Szkoda, że nadal sytuacja gospodarki wodno-kanalizacyjnej jest mocno nieokreślona – „czekamy na kolejnego dzierżawcę” i rozwój zdarzeń. Kilku radnych opozycji zaliczyło wpadkę, nie wiedzieć czemu głosując przeciwko (chyba po prostu z przekory?) kompromisowym cenom za wodę i ścieki. W zamian, radni „koalicyjni” zaliczyli jeszcze większą wpadkę, uchwalając (z poparciem Burmistrza) przesunięcie niezebranych i nie należących do miasta środków pochodzących z opłat za wodę i ścieki – czyli „podzielono skórę na niedźwiedziu”.

Opracowanie: Eryk Laskowski (na podstawie nagrania sesji i relacji radnych),
zdjęcia: KAK

[al2fb_like_button]

Tagi:

26 komentarzy do “Relacja z XXI Sesji Rady Miasta”

  1. luzak napisał(a):
    30 czerwca 2012 godz. 12:42

    Co z przygotowaniami do referendum o odwoaniu Pani Birmistrz?
    Czy planowana jest dyskusja nad formą prowadzenia gospodarki wodno-ściekowej w Łaskarzewie?
    Ile wyniosą koszty najpilniejszych napraw dróg i chodników w mieście?
    Czy doczekamy się koszy na smieci w Rynku w ilości wystarczającej?
    Ile kosztuje utrzymanie ORLIKA i ile osób z niego już skorzystało?
    Co z planowaną rozbudową sieci kanalizacyjnej lewobrzeżnej części Łaskarzewa?
    Odpowiedź, że PLANUJE SIĘ, nie zadowala.
    Czy przy okazji referendum odwołującego Burmistrza nie można zapytać mieszkańców o preferowaną przez nich formę prowadzenia gospodarki wodno-ściekowej w Łaskarzewie oraz o powrocie do wspólnej Jednostki Samorządowej: Miasta i Gminy Łaskarzew? Większy może przeceiż wiecej oraz potrzebna jest WOLA mieszkańców wsi stanowiących Gminę Łaskarzew.
    Te i inne kwestie, jak opieka nad SNAJPEREM zamiast PROMNIKIEM nasuneły mi się ostatnio.
    Gdyby udało się na powrót scalić Miasto z Gminą, wiele spraw byłoby przeprowadzić łatwiej. No i SNAJPER Sośninka mógłby rozsawiać Miasto i Gminę Łaskarzew, bo na ŁKS Promnik nie ma co już chyba liczyć.

  2. eryk napisał(a):
    30 czerwca 2012 godz. 14:45

    @luzak
    Oj, ale mi Pan narobił roboty. Wypadałoby, żebym znalazł odpowiedzi na wszystkie zadane pytania… inaczej ucierpi moja wiarygodność dziennikarska 😉 Ale ponieważ tematy są interesujące, postaram się zająć przynajmniej częścią z nich.

  3. Ach.. napisał(a):
    30 czerwca 2012 godz. 15:21

    Macie szczescie,ze nie ma spotkan/zapowiadanych na poczatku/ comiesiecznych burmistrza z mieszkancami.To by Wam dopiero naobiecywala.Zycie zaraz by bylo barwne,wiara ludzi by wzrosla.Bo przeciez Ona moze Wam wiecej obiecac niz Rzad razem z Prezydentem dac. A co do polaczenia -zapomnijcie.Podziekujcie tym co to sprawili-zreszta juz dostali ordery.

  4. eljothouse@wp.pl napisał(a):
    2 lipca 2012 godz. 10:26

    ..z innej beczki…. skoro radni nie maja nic do ukrycia p.burmistrz również a duuuża część mieszkańców pracuje przy komputerach to poproszę/simy o sesje rady online ( wymagane: laptop z kamerą,wifi -koszt 2000/3000pln).
    Wszelkie przesunięcia w czasie bądź wynajdywanie problemów będą świadczyły na niekorzyść w/w (czyt.radnych i p.burmistrz)

  5. * napisał(a):
    2 lipca 2012 godz. 15:48

    eljothouse@

    zgadzam się z Tobą

  6. SL napisał(a):
    2 lipca 2012 godz. 16:09

    No, widzę, że macie super pomysły, hehe. Tylko ja nie rozumiem, dlaczego, jeśli ktoś ma czas podczas sesji, to się do tego urzędu nie przeparaduje. W końcu Łaskarzew nie metropolia, każdy ma blisko!
    Może chodzi o to, że oni mają się podać na tacy, a internauci będą atakować z ukrycia. Będą siać spustoszenie w swej wyobraźni oraz w komentarzach, bezpieczni po drugiej stronie łącza.
    Dla jasności: ja o to nie proszę, sesje są i tak na ogół w godzinach mojej pracy.

  7. SL napisał(a):
    2 lipca 2012 godz. 16:10

    Korekta w drugiej linijce: jeśli ktoś ma WOLNE podczas sesji.

  8. musia.. napisał(a):
    2 lipca 2012 godz. 21:13

    Czy bylas na ktorej Sesji?Jako widz mozesz popatrec i posluchac jak p.burmistrz sie kluci z tymi radnymi co zabieraja glos.Czesc radnych jak zwykle milczy i czeka kiedy ma podniesc reke.Mieszkancy-goscie moga najwyzej w wolnych wnioskach cos powiedziec,jak in prowadzaca pozwoli.

  9. eljothouse@wp.pl napisał(a):
    3 lipca 2012 godz. 08:32

    …. a kto ma czas wolny podczas sesji (no chyba że radny albo burmistrz)? wnioskuję to tylko z opisów bo z racji pracy nie mam czasu bywac na sesjach(dlatego sesje powinny byc rejestrowane lub online) a wyniki frekwencji mówią same za siebie..
    „internauci będą atakować z ukrycia. Będą siać spustoszenie w swej wyobraźni oraz w komentarzach, bezpieczni po drugiej stronie łącza”..
    – skoro rada i p.burmistrz są kompetentni ( a powinni być)..to nie powinni sie przejmować, przypominam – są osobami publicznymi czyli „są” podani na tacy.
    ..dalej..
    „Dla jasności: ja o to nie proszę, sesje są i tak na ogół w godzinach mojej pracy.”.
    …oczywiście rozumiemy spokrewnienie i łączymy sie w bólu ale na tym właśnie polega wolność słowa by każdy mówił to co myśli .pozdrawiam eljot.

  10. eljothouse@wp.pl napisał(a):
    3 lipca 2012 godz. 08:59
  11. gg napisał(a):
    3 lipca 2012 godz. 13:26

    Do luzaka! Chyba jesteś bardzo młodym człowiekiem i nie pamietasz tamtych czasów. Liczba radnych gminnych była wieksza jak radnych z miasta, co by było z alokacją środków na inwestycje na terenie gminy i miasta? A może po prostu dokonac samokrytycznej oceny siebie i zapytac sie siebie jak ja wywiazuję sie ze zobowiazań do miasta, co robie dla jego rozwoju – a nie byc tylko roszczeniowym, że cos mi sie należy. Myslę, że gdyby wszyscy zarabiający w Łaskarzewie uczciwie płacili wszelkie podatki, to mielibysmy juz chyba wszystkie najważniejsze inwestycje z głowy – a zastanawialibyśmy sie nad układem i kolorem kwiatów na rynku.

  12. SL napisał(a):
    3 lipca 2012 godz. 14:18

    Eljot! Spokrewnienie rozumiecie, dobre sobie. Mnie ono nie przeszkadza w chodzeniu na sesję – i po prostu – nie włączyłabym ani radia, ani tym bardziej komputera, żeby posłuchać słowo w słowo, co oni tam prawią. I wystarczy mi relacja. Jeśli będę widziała powód pójścia, to i bezpłatny urlop wezmę. Uważam, że samo słuchanie, bez odzewu nic nie da.
    Też jestem mieszkanką i mam wolność słowa. Mówię, co myślę, a że akurat komuś (konotacje rodzinne mi nieznane, więc odwagi w słuchaniu radia z sesji nie docenię) nie pasuje, no to trudno.
    GG – dziękuję, nareszcie jakiś głos rozsądku.

  13. Zezem napisał(a):
    3 lipca 2012 godz. 14:34

    gg-przesadziles,moze jestes starszym,ale zapewniam cie ze malo wiesz z tego okresu.Miasto i Gmina mialaly miej wiecej tyle samo mieszkancow.Mandaty radnych byly dzielone fifty-fifty.W tym czasie ok 68% budzetu bylo wykorzystywane dla Miasta.Co do podatkow,to tez chyba bujasz w oblokach,bo podatki /dochodowy.VAT/ odprowadzamy do U.S. a bezposrednio pozostaje podatek od nieruchomosci,psow,kotow itd.Gdyby nasze wladze zadbaly o rozsadne wydatkowanie srodkow/glownie kredytow/potraflly wykorzystac fundusze unijne na inwestycje gospodarcze,przynoszace zyski Miasto zyskalo by wiele.Gdy przychodzi czas zamydlic oczy a pomyslow i mozliwosci brak bierze sie kredyty/a w r,20011 wzrosly,w porownaniu z r,2010/ iladuje sie w cos jak plac zabaw,czy orlik,ktory niestety trzeba utrzymac a brak srodkow wiec nowe kradyty.Takie inwestycje nie przynosza przychodow.Zgadzam sie ze sa potrzebne,ale biedniejsze spoleczenstwa musza liczyc wydatki,kazda zlotowke,gdzie lepiej ja wydac.

  14. eryk napisał(a):
    3 lipca 2012 godz. 19:14

    @Zezem
    Małe wyjaśnienie, dotyczące okoliczności podziału na miasto i gminę w 1990 roku:
    „Miasto i Gmina miały mniej więcej tyle samo mieszkańców. Mandaty radnych byly dzielone fifty-fifty” – wszystko prawda. Konkretnie było to 9 mandatów dla miasta i 9 dla gminy. Tyle, że dziewiąty okręg „miejski” to była Sośninka, w którym wygrał p. Korycki (co było nieuniknione). W efekcie było 10 głosów „gminnych” kontra 8 „miejskim”. Mając przewagę w głosach, radni z Gminy przejęli wszystkie najważniejsze stanowiska w Radzie (a może w ogóle wszystkie – tego dokładnie nie pamiętam).
    A teraz moja opinia:
    Z uwagi na wyżej wymienione uwarunkowania, w ówczesnych okolicznościach podział był raczej nieunikniony. Teraz widzimy jego mankamenty, ale postawmy się w sytuacji radnym z tamtego okresu. Na pewno zachowanie jedności wymagało współdziałania OBYDWU stron – a tego zabrakło. Warto zwrócić uwagę, że podział nie przeszkodził jakoś Gminie w uzyskiwaniu lepszych wyników inwestycyjnych.

    Samorząd lokalny ma udział w podatku dochodowym, tj. PIT i CIT. Są one co prawda płacone do US bezpośrednio, ale określony ustawowo procent wraca potem do gminy. Tak więc lepiej jest mieć na swoim terenie np. duże, dochodowe przedsiębiorstwa, bo więcej będzie wpływało dochodów do budżetu.

    Natomiast w 100% procentach zgadzam się z dalszą częścią wywodu od zdania „Gdyby nasze wladze zadbaly o rozsadne…” aż do końca. „Orlik” jest fajny, ale przyniesie tylko koszty, a nie dochody. Żeby przyciągnąć inwestorów trzeba mieć uzbrojony teren, dobrą infrastrukturę, drogi, dojazd do miasta itd. i o takie rzeczy trzeba przede wszystkim zadbać. Potem przyjdzie dopiero czas na „igrzyska”…

  15. SL napisał(a):
    4 lipca 2012 godz. 07:52

    Eryk, pisze Pan: ” Żeby przyciągnąć inwestorów trzeba mieć uzbrojony teren, dobrą infrastrukturę, drogi, dojazd do miasta itd. i o takie rzeczy trzeba przede wszystkim zadbać. Potem przyjdzie dopiero czas na „igrzyska”…” Według mnie to jest stawianie sprawy na głowie – gospodarka nie rozwinie się, jeśli będziemy ją opierać na wybujałych warunkach i naszych polskich kompleksach – teraz takie czasy, że trzeba się promować, chwalić. Przestać jęczeć wreszcie, a działać. Nie blokować inwestycji, a zabiegać o nie. I też oczywiście, musi być to mądre, oparte na jakichś podwalinach rozsądku, a nie, że bierzemy wszystko jak leci.
    Oczywiście, nie znam się na tym, ale jedno wiem: przed Euro wstydziliśmy się naszych dróg. Ja trochę byłam zagranicą i wiem, że oni myślą, ze my jesteśmy ludem barbarzyńskim, odzianym w skóry i jedzącym robaki. I co się stało: nagle okazuje się, że nas chwalą. I to za takie rzeczy, co by się nikt nie spodziewał. Więc przestańmy martwić się na zapas, wstydzić się, czekać aż ten rąbek u spódnicy będzie taki piękny, że aż igrzyskowy.

  16. eryk napisał(a):
    4 lipca 2012 godz. 13:38

    @SL
    Hmm, jednak czegoś nie rozumiem. Zwłaszcza fragmentu „jeśli będziemy ją opierać na wybujałych warunkach i naszych polskich kompleksach”. Czy z tego należy wywnioskować że nie ma sensu dbać o „uzbrojony teren, dobrą infrastrukturę, drogi, dojazd do miasta itd”? Ale to chyba dobrze, że będziemy dbali o takie rzeczy? Sama promocja to chyba jednak za mało, poza tym – pierwsze nie wyklucza drugiego. Najlepiej dbać o dobre otoczenia dla rozwoju gospodarki i jednocześnie promować miasto i rozwój przedsiębiorczości. Innej drogi nie widzę.

    Chyba, że jako strategię dla Łaskarzewa wybierzemy zrobienie z niego jedynie wygodnej „sypialni” a pracować będziemy gdzie indziej (Garwolin, Sobolew, Pilawa, Otwock, Warszawa itd.). Wtedy właśnie należałoby zadbać o rozrywki (boiska, korty tenisowe, skate-park, może basen?, tor dla quadów, czysty las wokoło) i może przyciągniemy przy okazji turystów na wypoczynek. To też może jakiś pomysł. Warto pamiętać, że przed wojną Łaskarzew był uzdrowiskiem…

  17. SL napisał(a):
    4 lipca 2012 godz. 14:42

    Ma sens, ma sens, ale nie ma sensu czekanie na spełnianie warunków. Ja właśnie piszę o tym, że nie można czekać aż Łaskarzew był nowoczesny po to, żeby był nowoczesny.

    Sypialnia – to by było fajne. Ale do tego, trzeba by naprawdę sporo zainwestować i zaryzykować. Choćby basen. Sam Pan pisze o kosztach utrzymania orlika… Tu już właśnie musiałoby być przygotowane dla tych ludzi, co mają przyjechać…

  18. kasztelan napisał(a):
    4 lipca 2012 godz. 15:25

    SL-piszesz,piszesz i wlasciwie kolujesz.Moze sie sporo oczytalas,osluchalas/napewno/,ale zycie trzeba opierac na faktach.Rozpychanie sie imowienie ze to tak wypada a przy tym krzyczenie , to nie jest promocja.Kobieto,jaki inwestor,jaki zaklad wejdzie na teren ktory nie ma dobrego wygodnego dojazdy-drogi,kolej itp.Zreszta to tylko maly podstawowy wymog.Zadne orliki,place zabaw,imprezy z pyzami nie „przyciagna”Potrzebni sa ludzie w administracji myslacy,przygotowani do wykonywanej pracy.Co z urbanistyka miasta, co z oznakowaniem drog i ulic.Powstale nowe osiedla maja ulice na ktorych trudno jest minac sie 2 samochodami.Chodniki po pol m.szerokosci i mozna tak dalej i dalej .Dodajmy jeszcze smutna prawde,brod i wysypiska smieci naokolo.Pytam wiec czy nie jest to do rozwiazania.Jest,ale nie przy ludziach wybranych do wladzy,ktorych jedyna satysfakcja jest to ze nazywaja sie RADNYMI.Ci radni zamiast myslec,dazyc i zadac siedza cicho i czekaja kiedy padna slowa”ZAMYKAM SESJE”/a naprawde w tej Radzie pamy ich prawie polowe/

  19. SL napisał(a):
    5 lipca 2012 godz. 08:41

    Nie czytasz, co się pisze, więc jaka to rozmowa. Były opisane dwie różne sytuacje, a nie jedna.

    Orliki, place zabaw i pyzy są fajne, nie wiem, czemu to dyskredytować.

    Ludzi do rady wybieramy sami, chcę przypomnieć. Tylko jak się nie chce tyłka podnieść, żeby iść na wybory, to tak jest.

    Jeśli chodzi o brud, to naprawdę, nie radni wynoszą śmieci do lasu, tylko mieszkańcy. Ci bardziej kulturalni wrzucają je do koszy na rynku lub w Alejkach.

    W lesie są nawet słoiki i butelki plastikowe, co jest nie do pomyślenia dla mnie, jeśli mamy segregowanie śmieci!

    Jest to do rozwiązania, uważam, że każdy powinien przymusowo płacić za jeden worek śmieci miesięcznie i zaraz by było czysto.

    A już ci #@#^())&@ , którzy rozpalają ogniska po całym lesie i zostawiają po sobie śmietnik – szkoda słów na nich!

  20. kasztelan napisał(a):
    5 lipca 2012 godz. 22:03

    Zaiste,podejscie filozoficzne.Jak bym slyszal slowa p.burmistrz na jednej z Sesji.SMIECIE=to wina nie kulturalnych ludzi.Ot i Ameryka odkryta.Zamiast przyjac prblem do rozwiazania,pomyslec,zastosowac jakas probe rozwiazania,temat zostal skwitowany.

  21. SL napisał(a):
    6 lipca 2012 godz. 08:43

    Ło matko, chyba przyplusuję u Pani Burmistrz, bo wychodzi, że mówię tak, jak Tobie nie odpowiada, więc jestem wróg, a wróg to jedna paka? Nie, ja po prostu samodzielnie myślę, Drogi Kasztelanie. I jako nauczycielka dwa razy do roku wynoszę wory śmieci z lasu, bo to tylko szkoły są od tego, by uczestniczyć w Dniach Ziemi. (W tym roku nie było akcji i TO WIDAĆ!!!) Jako harcerka ostatnio musiałam posprzątać miejsce na ognisko (w promieniu 20 metrów), bo naświnili ludzie wcześniej, jak nie wiem, co! I zaniosłam ten syf do domu, do własnego śmietnika!
    A zwykły zjadacz chleba wynosi do lasu: słoiki, bo żywi się pasztetem mazowieckim lub pulpetami i nie robi przetworów, butelki, bo nie wie, że za butelki się nie płaci (wywóz szkła i plastiku jest za darmo, poza tym, co roku szkoła robi akcję zbierania surowców wtórnych, więc jak ktoś nie ma umowy na śmieci, to może w ten sposób wybrnąć!) Perfidią jest wynoszenie do lasu albo w Alejki skrzętnie zawiązanych reklamówek z obierkami! Dywan rozłożony w okolicach pagór na drodze! Pampersy walające się po krzakach!
    Pozostałości po remontach, połamane wiaderko od mopa to już jest perwersja jak dla mnie – no, ktoś ma porządek w domu, a naświni gdzie indziej, bo to nie jego! Czyściochy!

    Ale tak, za to odpowiedzialny jest Urząd Miasta, Burmistrz i Rada, według Ciebie.

    Wiesz jak jest? Przed spodziewanym Dniem Ziemi, w lesie tych śmieci jest nasilenie – specjalnie podkładają je dzieciom.

    Powtarzam, i to nie jest żadna filozofia – umowa powinna być obowiązkowa, powinna zawierać abonament, w którym jeden wór śmieci jest już opłacony. Reszta dodatkowo. I wtedy będzie czysto. I nie będzie palenia w piecach plastików i trucia naszych dzieci.

  22. ...> napisał(a):
    6 lipca 2012 godz. 09:55

    @ SL.

    Ale w takim wypadku nie można nic zachachmęcić. Nie da rady tego oszukać. A to w przypadku Łaskarzewiaków nie przejdzie.

    Tu jest już cały etos oszukiwania społeczeństwa byle samu trochę zaoszczędzić.

    Najlepieje było to widać gdy wszyscy klepali, szyli buty ale nikt tego nie robił oficjalnie. Wystarczyło zacząć odprowadzać podatku i spokojnie byśmy mieli (jako miasto) kasę na drogi czy kanalizację dla całego miasta. A tak jest jak jest.

  23. gg napisał(a):
    6 lipca 2012 godz. 15:51

    Co do liczby mieszkanców to gmina miała ich wiecej o około 3000 tak więc róznica znaczna. Zgadzam sie równiez z podziałem 10 do 8 w radzie. Nie zgadzam się z tym, że ORLIK jest nie potrzebny. Mozna również inaczej wydawać środki pieniężne. Ale co wybory to słyszę o tym jak każdy kandydat pisze, że będzie ściągał inwestorów, zapewni miejsca pracy oraz będzie dziłał społecznie. I co z tego wychodzi – odppowiedzcie sobie sami.

  24. kasztelan napisał(a):
    6 lipca 2012 godz. 19:56

    SL w tym przypadku co opisujesz zgadzam sie calkowicie.Szkoda tylko ze SPRZATANIE SWIATA obowiazuje w Laskarzewie dzieci-szkoly.Le coz z ttego,gdy dzieciaki wyzbieraja smiecie,ustawia worki i…NIESTETY nie ma kogos kto by te wory zabral i wywiozl na wysypisko.Przez kilka miesiecy,zwierzyna /i nie tylko/rozciagnie te smieci po krzakach,no i …czekamy na dzien SPRZATANIE SWIATA.Czy nie naleza sie brawa dla Rady i Burmistrza?

  25. SL napisał(a):
    6 lipca 2012 godz. 21:37

    No, szkoda, szkoda. To weźmy się i sprzątnijcie 🙂

  26. lala napisał(a):
    7 lipca 2012 godz. 13:03

    Zasmiecanie otoczenia to temat,ktory powinien byc dawno rozwiazany.Niestety radni nie potrafia podjac smialych krokow.Np.podjac Uchwale o dodatkowym opodatkowaniu/miesiecznym,rocznym/kazdej rodziny,albo jak juz kiedys ktos proponowal-utawienie przyczep przed brama wysypiska,zeby ludzie wywozacy mogli wrzucac worki na przyczepe, albo poprostu siegnac po wysokie kary administracyjne.

Jakość powietrza

Kalendarz

czerwiec 2012
P W Ś C P S N
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
252627282930  

Archiwum artykułów