II. Łaskarzewski Rajd Nocny 15/16 IX 2012

II. RajdNocny 15-09-2012Zmęczeni, ale radośni i szczęśliwi – tak chyba można najlepiej podsumować nastroje uczestników II. Łaskarzewskiego Rajdu Nocnego, którzy nad ranem 16 września wracali do siedziby SCIA.

W tym roku Rajd to była nie tylko lekcja historii, ale także wytrwałości. Trasy były dłuższe i trudniejsze niż rok temu, łatwiej było zabłądzić a za to trudniej znaleźć rozmieszczone na szlaku koperty z ciekawostkami historycznymi z okresu II Wojny Światowej i naszej okolicy.

Przygoda połączona z pogłębianiem naszej wiedzy o lokalnej historii – czyli główna idea stojąca za tą inicjatywą, okazała się bardzo atrakcyjna dla młodych ludzi z Łaskarzewa (i nie tylko – dużą część uczestników stanowiły osoby spoza naszego miasta). Do Rajdu zgłosiło się 105 uczestników – ponad dwa razy więcej niż w ubiegłym roku! To już świadczy najlepiej o atrakcyjności imprezy (wszak ludzie zazwyczaj „głosują nogami”…).

Zostaliśmy podzieleni na 9 grup – każda pod kierownictwem doświadczonej i zaprawionej w marszach osoby. W tym roku maszerowałem w grupie 10-osobowej pod kierownictwem p. Bogdana Mroza. Szliśmy trasą „niebieską” – dłuższą i bardziej skomplikowaną, liczącą ponad 26 km.

Krótka charakterystyka szlaku, który pokonała nasza grupa, powinna uświadomić wszystkim, że nie było łatwo. Start nastąpił pod siedzibą SCIA o godz. 2020, następnie ul. Kościuszki i Przychodnią dotarliśmy przez Onufrynów do wioski Przychód. W okolicach starej stacji benzynowej przecięliśmy trasę, prowadzącą do Maciejowic. Następnie lasami między Helenowem Starym i Nowym dotarliśmy do Leokadii. Za przejazdem kolejowym skręciliśmy mocno w lewo, by ok. godz. 2300 dotrzeć do miejsca biwaku w pobliżu rzeki Promnik i drogi Stara Stacja – Przyłęk.
Biwak trwał dłużej niż to było planowane („spóźniła się” grochówka) ale nikomu się nie nudziło. Po pączkach (sponsor: Piekarnia KWS „Żabczyńscy”) i pieczonych kiełbaskach mieliśmy okazję posiedzieć przy ognisku przy dźwięku gitary.
W drogę powrotną wyruszyliśmy o godz. 200. Tym razem pomaszerowaliśmy na północ, w kierunku Pilczyna, przechodząc Promnik w bród. Po przejściu przez wieś, idąc dalej w kierunku północnym, dotarliśmy do lasów otaczających Wolę Rowską.
Na przejeździe w Woli Rowskiej mieliśmy okazję zamienić słowo z ludźmi wybierającymi się do pracy porannym pociągiem. Nasza obecność wzbudziła wyraźne zainteresowanie obsługi i pasażerów podmiejskiego pociągu osobowego, który właśnie wtedy zatrzymał się na przystanku (3:45 do W-wy Zachodniej). Lasami, a potem ścieżką między Baranichą i linią kolejową dotarliśmy do Łaskarzewa. Pod siedzibą SCIA byliśmy o godz. 500.
Ostatnia grupa wróciła z trasy o 530 – nikt nie zaginął, ani się nie zgubił…

Nie obyło się oczywiście bez przygód – trzy razy pomyliliśmy trasę i w sumie nadrobiliśmy prze to ok. 2 km drogi. „Najciekawiej” było w Pilczynie, gdzie nie trafiliśmy na właściwą drogę i wyszliśmy prosto na płoty gospodarstw. Było już za późno na szukanie innego przejścia i ostatecznie skończyło się na przełażeniu przez wysokie ogrodzenie niezamieszkałej (na szczęście!) posesji. Dobrze, że nie przepędził nas żaden z sąsiadów tego domu…☺
Organizatorzy przecenili także nieco nasze umiejętności poszukiwawcze, ponieważ na pierwszym etapie trasy udało się nam znaleźć tylko jedną kopertę z wiadomościami historycznymi.

Teraz, po zakończeniu II. Rajdu można już śmiało powiedzieć, że to jedna z najciekawszych inicjatyw w Łaskarzewie w ciągu ostatnich kilku lat (a może nawet kilkunastu?). Inicjatywa autentyczna, wynikająca z historycznej pasji i chęci dzielenia się nią z innymi… A przede wszystkim – inicjatywa całkowicie udana, zarówno w ogólnej koncepcji, jak i w szczegółach organizacyjnych. Słyszałem co prawda narzekania organizatorów, że nie wszystko im wyszło jak należy – ale zapewniam Was, zrobiliście perfekcyjną robotę!

Wielkie brawa dla organizatorów – przede wszystkim dla Piotra Żabczyńskiego (Stowarzyszenie Historyczne Ziemi Łaskarzewskiej), Marka Kusaka, Heńka Dąbrowskiego, Andrzeja Żółkosia (Stowarzyszenie CIA). Oraz dla Tadeusza Rutkowskiego, Renaty Bednarczyk i Elizy Józwickiej, którzy zapewniali łączność między grupami i obsługę logistyczną w „centrali” w siedzibie SCIA. Pan Marian Żabczyński pomagał w przedsięwzięciu, w czasie rajdu pełnił funkcje strażnika i łącznika (jeździł po trasach samochodem wspólnie z żoną).
Oddzielnie należy wspomnieć o wielkiej roli strażaków z OSP w Łaskarzewie, którzy pod wodzą Prezesa Piotra Koryckiego i Komendanta Tomasza Kwiatkowskiego zorganizowali biwak. Łukasz Laskowski przygotował grochówkę dla rajdowiczów. Warto dodać, że trudno sobie wyobrazić organizację biwaku w takim miejscu i o takiej porze bez pomocy Strażaków…

Niech żałują Ci, którzy nie uczestniczyli w Rajdzie! Na szczęście za rok będą mieli okazję wziąć udział w kolejnej edycji tej ciekawej imprezy.

Pełna galeria zdjęć z rajdu: http://naszesprawy.info/galeria/II.RajdNocny15-09-2012/

Opracował: Eryk Laskowski

[al2fb_like_button]

Tagi: , , , ,

Jeden komentarz do “II. Łaskarzewski Rajd Nocny 15/16 IX 2012”

  1. Marek napisał(a):
    21 września 2012 godz. 19:23

    Zapraszam do mojej galerii z rajdu.
    http://tiny.pl/hnx62

    Pozdrawiam
    Marek

Jakość powietrza

Kalendarz

wrzesień 2012
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930

Archiwum artykułów