Obyczaje Wielkopostne — Wielki Post

J. Kossak - Kmicic z Oleńką na kuligu

J. Kossak „Kmicic z Oleńką na kuligu”

Tłusty Czwartek i ostatnie dni przed Popielcem to dni zabawy, dni szalone, albo jak nazywano kuse. W dawnej Polsce szlachta na dworach koniec karnawału obchodziła kuligami i maszkaradami.

Na wsiach młodzieńcy przebierali się, wywracali kożuchy do góry kłakami i wysmarowani sadzami, otuleni w najróżniejsze gałgany chodzili od domu do domu, śpiewali cudaczne piosenki, walili w bębenki, dzwonki, a za występ dostawali kiełbasę, czasem gorzałkę. Można ich było spotkać jak Polska długa i szeroka. We wtorek o północy muzyka milkła, wszelkie pląsy i zabawy kończyły się. Na dworach, w pałacach i wiejskich chatach nieodwołalnie rozpoczynał się post. My dzisiaj zadowalamy się w ostatki pączkami, faworkami nie unikając w tym czasie ich wzmożonej ilości.

Wielki Post, Wielki Tydzień i wreszcie Wielkanoc to czas szczególnie bogatej obyczajowości. Jest to obyczajowość związana i inspirowana obrzędami kościelnymi, choć są w niej dodatki ludowe, które trudno wytłumaczyć ewangeliami czy liturgią.

Rocznica Zmartwychwstania Pańskiego była obchodzona już w czasach apostolskich było to jedyne i pierwsze święto chrześcijańskie. Wielki Tydzień wykształcił się w liturgii stopniowo. Pierwotnie sam post przed Wielkanocą trwał 3 dni, z czasem wprowadzono okres 40-dniowego postu i wyróżniono Wielki Tydzień.

Rygory Wielkiego Postu, nie są dziś tak konsekwentnie egzekwowane jak w dawnej Polsce. Wielki Post rozpoczynała oczywiście Środa Popielcowa, w kościołach posypywano na znak postu głowy popiołem, wszystkie garnki szorowano popiołem, aby pozbyć się z nich resztek tłuszczu, na stołach zaczynał królować śledź i żur. Znany był także zwyczaj, iż na wsiach młodzież wzniecała kurzawy wysypując po drogach z wiader i worków popiół. Na znak Wielkiego Postu wędrowcy przywiązywali do kija śledzia i woreczek z popiołem. W czasie postu nie wolno było gwizdać, grać, tańczyć, nie wolno było się obnosić z wesołym obliczem, a za wszelkie zbytki straszono „ogniem piekielnym”. Jeszcze na początku ubiegłego wieku w wielkopostnym pejzażu widać było kapników, którzy nakryci kapturami szczelnie zasłaniającymi twarze z wyjątkiem oczu, bosi, z krzyżami, świecami przechodzili zawodząc posępnym śpiewem, chłostali się i biczowali na pamiątkę Ran Chrystusowych. Wielki Post upływał w powadze.

Obyczaje 1 (2)Niekiedy jednak powaga ta malała, szczególnie zaś w pierwszy dzień kwietnia. Tradycja Prima Aprilis przywieziona została z Zachodu i dawniej była o wiele chętniej obchodzona niż dzisiaj. Wymyślano podstępy, wysyłano dziwaczne listy, a potem miłym i okolicznościowym wierszykiem grzecznie przepraszano „Prima aprilis, nie wierz bo się omylisz”. Czasem gdzie dozwalano na pewną wesołość było tzw. półpoście czyli w dosłownym znaczeniu dzień przypadający w połowie postu.

W następnej części – o Wielkim Tygodniu

Opracowano na podst. www.wiara.pl

Tagi: ,

Komentowanie zamknięte.

Jakość powietrza

Kalendarz

kwiecień 2011
P W Ś C P S N
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
252627282930  

Archiwum artykułów