Wielkanoc w tradycji ludowej

Wielkanoc - tradycje ludowe (1)„A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata…” Taką obietnicę pozostawił swoim uczniom zmartwychwstały Pan Jezus przed odejściem do Ojca. Oto bowiem wykonało się to, co zostało zapisane i Syn Boży poprzez swoją mękę, śmierć i zmartwychwstanie wyzwolił człowieka z więzów grzechu. Pamiętamy o tym już dwa tysiące lat, a rocznica tego wydarzenia jest dla chrześcijan najważniejszym wydarzeniem w roku.

Właśnie teraz zbliża się ten magiczny czas, który niesie nadzieję i przekazuje ludziom przesłanie o zwycięstwie Chrystusa. Jego symbolikę podkreślają zwyczaje kościelne i ludowe. O tych drugich już częściowo zapomniano – wszak żyjemy w erze nowoczesności, ale naprawdę warto sobie o nich przypomnieć – chociażby po to, by przekonać się jak wiele znaczyły one dla naszych przodków.

Wielki Tydzień – czas oczekiwania…

Radosne oczekiwanie na zmartwychwstanie Pańskie rozpoczynał (tak jak i dzisiaj) Wielki Tydzień, który zwiastował jednocześnie koniec Wielkiego Postu i – jak podaje Księga tradycji – pożegnanie z najpopularniejszymi w tym okresie potrawami, czyli żurem i śledziem.

Kiedy wielkie porządkowanie dobiegło końca, domy i zagrody dekorowano umieszczonymi w doniczkach kwiatami i zielonymi gałązkami; na ścianach malowano kolorowe szlaczki i – od wieku XIX – przyklejano papierowe wycinanki, pod sufitem zaś zawieszano pająki ze słomy i wydmuszek. Jak każe zwyczaj, porządki kończyły się najpóźniej w Wielki Wtorek.

Zgodnie z tradycją, młodzież szykowała zemstę na znienawidzonym niemalże śledziu i żurze i zabawiała się albo w tzw. wieszanie żuru, albo w pogrzeb żuru i śledzia. Jędrzej Kitowicz w „Opisie obyczajów za panowania Augusta III” pisze: W Piątek Wielki wieczorem albo w sobotę rano drużyna dworska przy małych dworach, uwiązawszy śledzia na długim i grubym powrozie, do którego był nicią cienką przyczepiony, wieszała nad drogą na suchej wierzbie albo innym drzewie, karząc go niby za to, że przez sześć niedziel panował nad mięsem, morząc żołądki ludzkie słabym posiłkiem swoim.[…] Śledź był najczęściej drewniany albo tekturowy.

Wspomniana Księga tradycji podaje, że do dzisiaj, w niektórych rejonach Polski (m.in. w rejonach Zakopanego) dokonuje się w nocy z Wielkiego Czwartku na Wielki Piątek obrzędowego obmywania albo kąpieli w rzekach i potokach, które powoduje unicestwienie „starego” człowieka i narodziny „nowego”. Woda miała zapewnić zdrowie i moc duchową, ale pod pewnym warunkiem – z obmywaniem należało bezwzględnie zdążyć przed wschodem słońca, a podczas powrotu do domu nie wolno było się odwrócić.

W Wielki Piątek tradycja zakazywała pracy w polu, natomiast w gospodarstwie wykonywano szereg czynności, które miały zapewnić urodzaj, np. podczas wyrabiania ciasta na wielkanocny chleb, gospodynie wychodziły do sadu i rękami oblepionymi ciastem obejmowały drzewa owocowe, co gwarantowało obfite zbiory.

Wielkanoc - tradycje ludowe (2)Święcenie potraw w Wielką Sobotę odbywało się początkowo w domach, gdyż tradycja ludowa nakazywała święcić absolutnie wszystko, co zostało przygotowane przez gospodynie. Dopiero z czasem utrwalił się zwyczaj zanoszenia ich do kościoła. Wracając z poświęconymi pokarmami, wierni starali się wypędzić „złe” ze swoich domostw i dlatego obchodzili dom trzy razy, zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Tego dnia w domostwach wiejskich wygaszano stary ogień, by świecami zapalonymi od poświęconego ogniska, rozpalić nowy. Z kościoła przynoszono również wodę święconą i skrapiano nim dom, budynki gospodarcze i zwierzęta.

Wielkanoc

W niedzielę wielkanocną do dzisiaj rozbrzmiewa dźwięk dzwonów, które niosą wieść o zmartwychwstaniu Chrystusa. Na Podhalu niegdyś wierzono, że mogły one obudzić śpiących w Tatrach rycerzy; bały się ich również wszystkie złe moce, a ludzie – słysząc je – wyrzucali ze swych serc nienawiść.

Wielkanoc - tradycje ludowe (3)Na wielkanocnym stole od wieków królowało jajko, jako symbol początku i nowego życia. W ludowych wierzeniach było ono lekarstwem w chorobie, chroniło przed pożarem, pomagało zdobyć wybrankę/wybranka serca, zapewniało również urodzaj, szczęście i pomyślność. Kiedy w rodzinie pojawiało się dziecko, jego rodzice wkładali do wanienki z wodą, w której je kąpano – oprócz innych przedmiotów – również jajko. Wierzono także, że skorupki pisanki wielkanocnej wrzucone do ognia, ugaszą pożar.

Wspomniana Księga tradycji podaje również, że niektórych regionach Polski (m.in. na Śląsku i Pomorzu) dorośli chowali na terenie gospodarstwa koszyczki z kolorowymi jajkami i słodyczami. W niedzielę wielkanocną dzieci szukały ukrytych smakołyków, które rzekomo przyniósł im wielkanocny zajączek. Pisankami obdarowywano również zmarłych – przynoszono je na cmentarz i zakopywano w ziemi lub toczono po mogiłach. A skąd wziął się w kulcie wielkanocnym zajączek?

W wielu kulturach, począwszy od starożytności, zając był symbolem odradzającej się przyrody, wiosny i płodności. W XVII wieku skojarzono go z jajkiem wielkanocnym; do Polski przywędrował z Niemiec na początku XX wieku, ale jest u nas traktowany raczej jako świąteczny rekwizyt.

Z tradycją wielkanocną związany jest również słowiański mit o końcu świata.
Na terenach Polski, Ukrainy, Białorusi i Bułgarii krążą opowieści o Bogu i Diable, którzy razem stworzyli świat. Kiedy zazdrosny Diabeł sprzeciwił się Bogu, ten strącił go pod ziemię i przykuł łańcuchem. Wiosną każdego roku łańcuch ten staje się tak cienki, że grozi zerwaniem. Połączenie na nowo i wzmocnienie jego ogniw dokonywało się – wg wierzeń – w chwili zmartwychwstania Chrystusa lub uderzenia pierwszego wiosennego pioruna. Ale łańcuch staje, mimo wszystko, coraz cieńszy. Kiedy Diabeł się z niego uwolni, nastąpi koniec świata.

Wielkanoc - tradycje ludowe (4)Poniedziałek wielkanocny jest jednym z niewielu dni, w którym jesteśmy tak bardzo wierni tradycji; do dzisiaj dzień ten jest zwany lanym poniedziałkiem. „Dzień św. Lejka” – bo tak żartobliwie go określano – nikomu nie mógł ujść na sucho. Dyngusa urządzano najczęściej ładnym i lubianym pannom, a ta z dziewcząt, której nie oblano wiadrem wody lub nie wrzucono do rzeki, mogła czuć się nawet obrażona. W poniedziałek wielkanocny o świcie – czytamy w Księdze tradycji – gospodarze kropili swoje pola wodą święconą, żegnali się znakiem krzyża i modląc się, wbijali w ziemię krzyżyki z palm aby zapewnić urodzaj i pomyślność w pracy oraz ochronić zasiewy przed gradem.

Jakkolwiek obchodzona – jest Wielkanoc wspomnieniem największego cudu, którego dokonał Pan Jezus. To, jak te święta przeżyjemy, zależy wyłącznie od nas samych. Czy będą dla nas tylko kolejnym dniem wolnym od pracy, czy mistycznym przeżyciem…? Rozważania te zostawmy sobie jednak na inną okazję.

E. J.

Tagi: ,

Komentowanie zamknięte.

Jakość powietrza

Kalendarz

kwiecień 2011
P W Ś C P S N
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
252627282930  

Archiwum artykułów