Utopione zamierzenia
Zamieszczone przez eryk | Kategorie Publicystyka
Zła jakość wody, kłopoty z jej dostarczaniem i brak kanalizacji w części Łaskarzewa, to poważna bolączka naszej lokalnej społeczności. Dostarczanie wody mieszkańcom miasta i odbiór ścieków komunalnych należy do zadań własnych samorządu. W związku z tym ani Burmistrz, ani Rada Miasta nie mogą uciec przed szukaniem rozwiązań tego problem, zwłaszcza że garwoliński Sanepid warunkowo wydłużył do końca tego roku termin, do którego mają zostać spełnione wymogi jakościowe wody w miejskim wodociągu.
Pierwsze podejście – początek 2011 roku
Burmistrz p. Lidia Sopel-Sereja postanowiła zmierzyć się z tym wyzwaniem poprzez bezprzetargowe wydzierżawienie całej infrastruktury wodno–kanalizacyjnej firmie prywatnej. Przygotowany został projekt uchwały na taką dzierżawę. Firma miała się zająć całą gospodarką wodno–kanalizacyjną na terenie miasta. Takie rozwiązanie budziło zastrzeżenie wielu radnych Rady Miasta, ze względu na wybór dzierżawcy w drodze bezprzetargowej – powodowałoby to brak przejrzystości przy zawieraniu umowy na te usługi. W związku z tym, ówczesna przewodnicząca Rady, wraz z radnymi, zorganizowała pod koniec marca br. spotkanie w sali konferencyjnej Urzędu Miasta w celu omówienia i przedyskutowania także innych wariantów funkcjonowania gospodarki wodno–ściekowej. W tym spotkaniu brała udział p. Burmistrz Miasta. W swoich wypowiedziach wielokrotnie podkreślała, że wybierając takie rozwiązanie, miała na uwadze przede wszystkim budżet Miasta, w którym nie ma środków na jakiekolwiek inwestycje zmierzające do poprawy jakości wody pobieranej z miejskiego wodociągu. Czyli nie ma pieniędzy na modernizację stacji poboru wody, ani na dokończenie instalacji kanalizacyjnej w naszym mieście. Potrzebne pieniądze na te niezbędne inwestycje gwarantuje natomiast dzierżawca, deklarując „wyłożenie” ok. 1,5 mln zł na ich realizację – tak zapewniała radnych i mieszkańców burmistrz L. Sopel–Sereja. Determinacja zawarcia umowy z tym dzierżawcą po stronie burmistrza była duża, lecz przebieg spotkania ochłodził te zapędy, gdyż na najbliższej sesji Rady Miasta w dniu 30 marca 2011r. burmistrz wycofała z porządku obrad projekt uchwały w tej sprawie. Natomiast na kolejnej sesji, w dniu 27 kwietnia 2011r. Rada głosowała już nad trzema możliwymi rozwiązaniami: a/ dzierżawa, b/ zakład budżetowy, c/ spółka komunalna. Radni, 6 głosami „za”, przy 8 „wstrzymujących się” i 1 „przeciw” (tzw. ”zwykła większość”), przyjęli uchwałę na wydzierżawienie instalacji wodno – kanalizacyjnej w Łaskarzewie na 10 lat. Jak widać „entuzjazmu nie było”… Wykonanie uchwały powierzono burmistrzowi miasta, natomiast radni poprosili o wcześniejsze przedłożenie im specyfikacji przetargu, aby mogli zapoznać się z warunkami na jakich burmistrz podpisze umowę z dzierżawcą.
Przetarg na dzierżawę
Pani Burmistrz ogłosiła przetarg na dzierżawę. Niestety, mimo złożonej deklaracji, przed ogłoszeniem przetargu nie przedstawiła radnym jego warunków… Do przetargu przystąpiły dwie firmy. W wyniku rozstrzygnięć komisji przetargowej wybrana została firma „ELMAR” z Piaseczna. Jakie było zdziwienie radnych po ogłoszeniu wyniku przetargu, że dzierżawa będzie trwała 15 lat, a nie 10 lat – jak określiła Rada Miasta w uchwale?! Pani Burmistrz zwiększyła okres trwania dzierżawy o 5 lat! Jest to naruszenie prawa! Przecież p. Burmistrz dysponowała treścią uchwały Rady Miasta i była obecna przy jej podejmowaniu na sesji!? Odpowiedź Burmistrza udzielona radnym, że jest to tylko „błąd pisarski” świadczy o nieodpowiedzialności przy procedowaniu tak ważnej sprawy!!!
Do obecnej chwili Burmistrz nie podpisał umowy z dzierżawcą, gdyż nieuregulowane pozostają istotne kwestie formalne, w tym wspomniany już okres na jaki podpisana ma być dzierżawa. Uchwała Rady Miasta, będąca dokumentem źródłowym przy opracowywaniu specyfikacji do przetargu, mówi o 10 latach, zaś komisja przetargowa, jak też firmy przystępujące do przetargu, przyjęły okres dzierżawy na lat 15. Teraz, każdy wariant treści umowy na dzierżawę, i ten na lat 10, i ten na lat 15, będzie niezgodny z prawem – ten na lat 10 jest niezgodny z treścią specyfikacji przetargowej, a umowa musi być odzwierciedleniem materiałów przetargowych, i ten na lat 15, gdyż jest niezgodny z treścią uchwały Rady Miasta! Jednym słowem – Pani Burmistrz naważyła piwa.
Kolejną przeszkodą do podpisania umowy z dzierżawcą jest brak regulaminu dostarczania wody i odprowadzania ścieków w mieście Łaskarzew. Takiego regulaminu nie ma – Rada ma go zatwierdzać dopiero na sesji w sierpniu br., a zatem jak można było ogłaszać przetarg na dzierżawę i w specyfikacji, w warunkach przetargowych przygotowanych przez burmistrza, w pkt. 10, odwoływać się do tego dokumentu!? („świadczenie usług zgodnie z uchwalonym Regulaminem dostarczania wody i odprowadzania ścieków”). Zarówno więc w dokumentacji przetargowej, jak i we wzorze umowy z dzierżawcą jest odwołanie do Regulaminu, który nie istnieje! Jeśli nie jest to rażące naruszenie ustawy o zamówieniach publicznych, to jest to co najmniej sytuacja dziwaczna z logicznego punktu widzenia! (Przy pozytywnej opinii Rady Miasta, Regulamin dostarczania wody i odprowadzania ścieków zacznie obowiązywać najwcześniej w październiku…).
Pozostaje jeszcze inny ważny element dotyczący gospodarki wodno-ściekowej w naszym mieście. Jaki był cel przekazania instalacji wodno–kanalizacyjnej w dzierżawę firmie zewnętrznej? Celem zasadniczym – przypomnijmy – było sfinansowanie budowy stacji uzdatniania wody oraz kanalizacji, z uwzględnieniem Zespołu Szkół nr 2. Przy braku środków własnych Miasta, inwestycje te wykonać miał dzierżawca (inna sprawa, że i tak zapłaciliby za to mieszkańcy w podwyższonej cenie wody). To był argument „koronny” przemawiający za dzierżawą, takie były zapewnienia Pani Burmistrz, zapewnienia udzielane mieszkańcom i radnym. A jak te zapewnienia mają się do zapisów w warunkach przetargowych dla potencjalnych dzierżawców?. Nijak! Nie ma w nich najmniejszej wzmianki o tych inwestycjach! Czy zatem była to tylko „zasłona dymna” do zrealizowania przez Burmistrza sobie wiadomego celu? Mieszkańcy i radni zostali oszukani! Żeby dzierżawca mógł wykonać jakąkolwiek inwestycję na rzecz Miasta muszą być spełnione warunki wynikające m. in. z Ustawy Prawo Budowlane, a te obecnie w Łaskarzewie są nierealne do spełnienia.
Co dalej?
Ta cała kilkumiesięczna już „maskarada” zmieniła jak dotąd niewiele w zakresie jakości wody i właściwego gospodarowania infrastrukturą wodno–kanalizacyjną w mieście. W dalszym ciągu mamy nierozwiązany problem, teraz jeszcze bardziej zagmatwany i nieczytelny.
W naszej ocenie, gdyby Burmistrz L. Sopel-Sereja współpracowała z Radą Miasta, chociażby przez przekazanie radnym warunków przetargu przed jego ogłoszeniem, te wszystkie „nieprawidłowości przetargowe” zostałyby z pewnością dużo wcześniej (może w porę!?) wychwycone!
Wobec zaistniałych faktów, nie możemy zaakceptować poczynań Burmistrza, gdyż naruszają one zasady dobrej współpracy i nie rozwiązują istotnych potrzeb naszej społeczności. I dlatego, o tym co się dzieje, postanowiliśmy poinformować Mieszkańców.
Nadal brak jest klarownej wizji Burmistrza dotyczącej całościowego rozwiązania problemu wody i kanalizacji w mieście, lub też ta wizja stale się zmienia i jest mętna niczym woda lecąca z naszych kranów.
Dokąd zaprowadzi nas takie zarządzanie Miastem?
Radni Zbigniew Bożek, Zdzisław Dębek, Beata Kozikowska, Anna Laskowska, Tomasz Pietrzak
Tagi: Gospodarka, Samorząd, Społeczeństwo
13 sierpnia 2011 godz. 20:38
Dazenie do grzechu wymaga pospiechu.Dziwne ze dzierzawca mial byc….z Piaseczna.Mozna tu zadac wiele pytan.Lecz napewno odpowiedz p.burmistrz nikogo nie przekona.
14 sierpnia 2011 godz. 10:45
Cos sobie przypominam,ze jeden Wasz burmistrz sie przejechal na wysypisku,czyzby NOWA NADZIEJA dla Laskarzewa?Mozna wiele sie domyslac.A moze trzeba szykowac cos dla siebie wsrod starych przyjaciol.Ostatecznie i tak ludzie musza zaplacic z nawiazka za zainwestowane przez dzierzawce pieniadze
15 sierpnia 2011 godz. 13:03
Zawsze takie dziwne zbiegi okoliczności występują kiedy chodzi o duże pieniądze. Taki tam zbieg okoliczności.
czy osoba która się „pomyliła” poniosła konsekwencje personalne???
Kto konkretnie personalnie do tego” błędu” doprowadził? Czy więcei jest takich dziwnych korupcjogennych pomyłek w UM Łaskarzewie?
Czy błąd popełnił pracownik urzędu czy burmistrz? Czy jesli pracownik to czy burmistrz chce dalej pracować z ludźmi którzy popełniają takie błędy? A może to pani nie przeszkadza???
Pewnie zaraz adminowie ze strony Promnika wezmą Panią w swoją obronę, ale TO PANI odpowiada jako zwierzchnik za prace urzędników.