Nowy plac zabaw w Łaskarzewie

Plac zabaw w budowie (1)Już niedługo – w przyszłą sobotę 15 października – nastąpi otwarcie nowego placu zabaw przy przedszkolu „Leśny Zakątek” w Łaskarzewie. Jest to informacja ważna nie tylko dla przedszkolaków, lecz również dla wszystkich dzieci w naszym mieście, ponieważ plac zabaw – poza godzinami pracy przedszkola – będzie otwarty dla każdego.

Sponsorem budowy placu zabaw jest firma AkzoNobel – bardziej znana w Polsce jako producent wyrobów malarskich pod markami m.in. Hammerite, Dulux czy też Nobiles. Jak to się stało, że wielki międzynarodowy koncern wybrałPlac zabaw w budowie (2) Łaskarzew na miejsce swojej działalności społecznej? Jest to zasługą pracownika oddziału AkzoNobel w Pilawie, pana Pawła Agnieszczaka, który jest pomy­sło­daw­cą i głównym koordy­na­torem tego projektu. Zapytaliśmy go o okoliczności w jakich narodził się pomysł budowy placu dla dzieci:

Firma AkzoNobel jest zaangażowana w różne programy społeczne. Ja sam uczestniczyłem w kilku z nich jako wolontariusz. Jednym z nich jest akcja „Place zabaw”. Łaskarzew nie miał do tej pory porządnego, otwartego dla wszystkich, placu zabaw. Wiosną tego roku rozpocząłem starania o pozyskanie środków na ten cel. Moją propozycję skonsultowałem z Urzędem Miasta i Dyrekcją Przedszkola, którzy poparli mój pomysł i włączyli się aktywnie w przygotowanie projektu. Po opracowaniu został on złożony w moim zakładzie pracy.

Warto dodać, że „Program Społeczny” AkzoNobel jest programem ogólnoświatowym, w związku z czym projekty spełniać muszą różne rygory formalne. Wszystkie kierowane są do centrali firmy w Holandii i tam podlegają ocenie. W ramach projektu należało – między innymi – znaleźć pięciu wykonawców placów zabaw, posiadających odpowiednie atesty, i skierować do nich zapytania ofertowe. Ich oferty, łącznie z kosztorysami, były oceniane i spośród nich wybrano najlepszego wykonawcę.

W tej chwili trwają ostatnie prace przy budowie placu zabaw. Stoją już wszystkie zabawki – jedynie ze względów bezpieczeństwa nie są jeszcze zainstalowane huśtawki. Aktualnie trwa budowa ogrodzenia.

Jak wspomniał pan Paweł, w budowę aktywnie włączyło się wiele instytucji oraz rodzice dzieci chodzących do przedszkola „Leśny Zakątek”:

  • Wspólnota Gruntowa w Łaskarzewie wydzierżawiła teren pod budowę placu zabaw. Ponadto, Wspólnota dostarczy ziemię na podłoże placu.
  • Rada Rodziców Przedszkola – z pieniędzy zbieranych od dłuższego czasu – finansuje budowę ogrodzenia wokół placu.
  • Urząd Miasta zapewnił między innymi pomoc pracowników Zakładu Gospodarki Komunalnej.

Pomagały także inne osoby, których nie sposób wymienić tutaj wszystkich, ale warto wśród nich wyróżnić p. Piotra Koryckiego, który nieodpłatnie ofiarował potrzebny element drewniany do wzmocnienia podejścia przy jednym z urządzeń.

Jednak bez wątpienia – największe brawa należą się panu Pawłowi, który nie tylko zainicjował akcję ale także włożył w jej realizację swoje siły i wolny czas. Jego inicjatywa to także przykład – dla naszych lokalnych organizacji i instytucji – jak można pozyskiwać środki na cele społeczne.

Plac zabaw w budowie (3)Co będzie dalej? Następnym etapem będzie wysypanie ziemią terenu placu oraz obsadzenie go krzewami i iglakami (sponsorowane przez firmę AkzoNobel). Ponadto zostaną pomalowane zabawki w starej części placu zabaw przy przedszkolu. W ramach tej akcji zapraszamy 15.10.2011 wszystkie chętne osoby do wspólnego malowania. Farby, pędzle, rękawice i fartuchy zostaną przygotowane przez firmę AkzoNobel.

W dalszej perspektywie rozważany jest też pomysł zainstalowania urządzeń do monitoringu terenu wokół przedszkola. Monitoringu jednak nie będzie instalowała firma AkzoNobel.

Uroczyste otwarcie placu nastąpi w najbliższą sobotę i będzie to piknik z atrakcjami dla dzieci m.in. w postaci pompowanych zjeżdżalni i innych zabawek. Będzie też Policja z Garwolina, która przeprowadzi prelekcję na temat bezpieczeństwa ruchu drogowego i wręczy urządzenia odblaskowe. Przekazujemy jej za to – w imieniu pana Pawła Agnieszczaka – serdeczne podziękowania.

Program uroczystości:

10.00
rozpoczęcie – krótkie podziękowania
10.15
oficjalne otwarcie placu zabaw
10.20
sadzenie krzewów, malowanie
11.00
prelekcja na temat bezpieczeństwa w ruchu drogowym
12.00
poczęstunek
14.00
zakończenie akcji.

Na koniec oddajmy głos ponownie panu Pawłowi:
„W przyszłym roku znowu będzie możliwość uzyskania wsparcia finansowego na różne akcje społeczne. Warto już teraz o tym pomyśleć. Jest tylko jeden warunek – muszą to być inicjatywy otwarte, dla całej społeczności.”

Plac zabaw w budowie (4)

Opracował: Eryk Laskowski

Tagi: , ,

42 komentarze do “Nowy plac zabaw w Łaskarzewie”

  1. ati napisał(a):
    12 października 2011 godz. 10:08

    Fantastycznie, że są ludzie którzy z potrzeby serca podejmują tak wspaniałe inicjatywy i mimo wielu trudności potrafią je zrealizować – dla dobra dzieci i społecznosci lokalnej. Brawo Panie Pawle! Gratulacje dla dyrekcji przedszkola i władz miasta.

  2. MK napisał(a):
    12 października 2011 godz. 12:53

    Super sprawa. Dołączam się do gratulacji.

  3. Kak napisał(a):
    13 października 2011 godz. 07:49

    No nareszcie coś wyszło – dobrze, że dla dzieci, które są naszą przyszłością. A może jakaś inicjatywa wypali i dla starszych?
    Korzystając z super propozycji, jaką przedstawił Pan Paweł Agnieszczak (dołączam się z wyrazami uznania), włączmy się z pomysłami, co by można zrobić dla naszej społeczności. Bo potrzeb i zaniedbań widać na każdym kroku.
    Brawo wszystkim tym, którzy przyczynili się do tego pięknego przedsięwzięcia.
    Tak trzymać!

  4. Franciszek Maurer napisał(a):
    13 października 2011 godz. 14:14

    A co się stało z placem zabaw na Małym Rynku?
    Dawniej to tam Karuzelnicy bywali. Później było huczne otwarcie placu zabaw na którym w godzinach nocnych spożywano napoje wyskokowe zakupione „na mecie” (na rogu Małego Rynku) i piwo od Krogulcowej.
    Co teraz? Zniszczył się?

  5. Franciszek Maurer napisał(a):
    13 października 2011 godz. 14:16

    Przepraszam, ale mi się wysłało….

    Tak więc Panie/Pani Kak – nie nareszcie. Impreza z placem zabaw już przynajmniej raz się udała, a na placu zabaw przynajmniej kilka razy 🙂

  6. ati napisał(a):
    13 października 2011 godz. 15:19

    Franek, Ty to chyba jesteś zaprawiony w imprezowaniu :)Powiem więcej… po treściach wpisanych tutaj przez Ciebie, nasuwa się przypuszczenie że jeszcze nie doszedłeś do siebie 😉 Jakbyś nie zauważył, to w treści artykułu autor nic nie pisze o imprezie, Kak w swoim komentarzu również. Takie wpisy tylko deprecjonują, może małe, ale osiągnięcia – chyba że niesłusznie odczytuję Twoje intencje…
    Mały Rynek – ani to Pan Paweł, ani przedszkole, ani obecna władza, więc…?
    A jutro, ma być „uroczystość otwarcia” – tak wynika z artykułu. Możesz zawitać – zapraszamy. Pozdrawiam

  7. Franciszek Maurer napisał(a):
    13 października 2011 godz. 15:59

    ati.
    Ja rozumiem że bardzo się starasz o dobre imię miasta, nowych władz, przedszkola i Pana Pawła. Problem jednak w tym że nie zbyt dobrze ci to wychodzi. Właściwie to wychodzi ci to jak większość Łaskarzewskich inicjatyw. Czyli miało być cudownie a wyszło jak zwykle.
    To teraz „jak powiedział minister transportu – po kolei”

    Na „Ty” to my chyba nie jesteśmy? W związku z powyższym forma „Franek” to albo przekręcenie czyjegoś nicku – mało eleganckie i prostactwem zalatujące – albo też chęć zdeprecjonowania rozmówcy – a to już jest wysoce prostackie i mało wyszukane.

    Teraz o spostrzegawczości.
    Gdybyś ati rozszerzył(a) percepcję to zapewne oprócz treści artykułu zauważył(a) byś także komentarze.
    Rozumiem, tekstu za dużo i ogarnąć wszystkiego nie możesz więc zwrócę twoją uwagę na komentarz Kak który(a) to twierdzi że „No nareszcie coś wyszło”.
    To „coś” jest takie enigmatyczne, że ja postanowiłem skupić się na placach zabaw i tym co wyszło – stąd nawiązanie do imprez z nimi związanymi 🙂 One wychodziły… czasem nawet na Wolską i Duży Rynek.

    Pytasz o Mały Rynek, że to nie Pan Paweł, ze to nie ta władza itd…
    No właśnie! Nie Pan Paweł, nie obecna władza, tylko wyrzucone w błoto (a własciwie w piach) pieniądze… i dewastacja poczyniona przez nikogo innego tylko przez mieszkańców tego miasta. Czy z tym placem też tak będzie???

    I takie małe pytanie… Dlaczego łączycie Pana Pawła z obecną władzą? Facet się postarał więc władza się przy okazji promuję?

    No i na koniec, bardzo proszę na przyszłość postaraj się trochę bardziej i nie zaczynaj polemiki od tego jakie nasuwają ci się przypuszczenia odnośnie tego czy ktoś doszedł do siebie czy tez nie. Nie gdybaj też na temat zaprawiania. To bardzo prostackie i zdecydowanie nie eleganckie.

    I kolejne… kim Ty jesteś że pozwalasz sobie na zapraszanie??? W imieniu kogo???

  8. Zniesmaczony "wpisami" napisał(a):
    13 października 2011 godz. 21:39

    Takie „wpisy” jak p. Franciszka nikomu i niczemu nie służą.
    A tak w ogóle to o co temu panu chodzi?
    Proszę „coś” konstruktywnego zaproponować, a nie uprawiać czegoś, co nawet nie można zdiagnozować.

  9. ati napisał(a):
    13 października 2011 godz. 22:22

    Franciszku Maurer.
    Z tym „Frankiem” to było pieszczotliwie, dołączyłem przecież „emotki” 🙂 Gdzież bym tam śmiał deprecjonować dyżurnego krytyka na tym portalu 🙂 Przykro mi, że tak to odebrałeś.
    Spokojnie, adrenalina najczęściej spłyca poziom rozmowy. Ja tylko nieco inaczej rozumiem znaczenie użytego w Twoim komentarzu słowa „impreza” – i tyle, przecież mi wolno.
    Zapewniam Cię, że doskonale pamiętam karuzele na Małym Rynku, co do „mety” – nie korzystałem :). I dlatego poziom mojej percepcji (mimo słusznego już wieku) pozwala na ogarnięcie tego co czytam, pewnie różnimy się w interpretacji – każdy ma prawo do własnej oceny.
    Odpowiadając na Twoje pytania:
    „Czy z tym placem też tak będzie?” – To pytanie retoryczne, ja nie podejmuję się udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Mam nadzieję, że przedszkole jako gospodarz poradzi sobie z utrzymaniem należytego porządku.
    Swoje „małe pytanie” kierujesz do wielu adresatów – ja osobiście odpowiem, że Pana Pawła z nikim nie łączę, zwłaszcza z władzą. Składając zasłużone podziękowania odniosłem się tylko do treści zamieszczonych w artykule.
    „Kim Ty jesteś…? – Jestem ati 🙂 Mieszkam w Łaskarzewie, i w imieniu nas mieszkańców pozwoliłem sobie zaprosić Ciebie Franciszku na uroczyste otwarcie – z tego co wyczytałem, gospodarzem uroczystości jest dyrekcja przedszkola, a wstęp jest wolny 🙂
    Dzięki za dobre rady, a co do Twoich ocen – przeczytaj swój komentarz raz jeszcze… I może, niech nas ocenią inni. Z mojej strony EOT. Pozdrawiam.

  10. Weibchen napisał(a):
    13 października 2011 godz. 22:47

    Co Wam, Panowie, powiem, to Wam powiem, ale Wam powiem:
    dobrze się czyta te Wasze dyskusje, wreszcie ktoś z szacunkiem do czytelnika, nawet jeśli chodzi o coś tak nietrwałego, jak komentarz pod artykułem. Rozczula fakt, że dbacie nawet o (prawie) wszystkie przecinki 😉

    Dla mnie wspominanie placu zabaw na Małym Rynku jest odgrzebywaniem czegoś, co już jakieś 20 lat temu było w rozsypce. Nawet gdyby dbano, ten plac i tak by się nadawał tylko do gruntownej przebudowy. Koszta takie same, więc nie ma co dywagować nad rozlanym mlekiem.

    A karuzela (wesołe miasteczko), to jeszcze starsza bajka, ale wspominam miło – na Małym Rynku miało to wszystko fajny klimat (choć współczuję mieszkańcom).

    Młodzież wszystko niszczy – to fakt, nie mają poczucia udziału w tym, co dobre, myślą, że jeśli coś jest dane, to nie należy do nich. Bunt wobec rodziców i nauczycieli odbijają sobie na przedmiotach, najczęściej popisując się przed kolegami lub gdy nikt nie widzi.
    Nikt z nich teraz się nie odezwał, że wreszcie coś jest dla (naj)młodszych, a nie tylko festyny w Stodole. Niestety, martwię się, że właśnie oni będą rozbijać butelki o karuzele i inne cuda na tym placu zabaw.
    Przedszkole tego nie dopilnuje, kto postawi tam ciecia na całą noc? Przeczytałam artykuł po łebkach, może jednak będzie tam jakiś monitoring choć…
    Czytałam artykuł o dzieciach i śmieciach – jedne śmieci są dzięki dorosłym (te większe i obrzydliwsze), ale droga naszych pociech do szkoły jest raczej kobiercem z opakowań po słodyczach, chipsach itd. Butelki po soczkach, rozdeptane kartoniki od mleka, które jest rozdawane w szkole…
    A po co komu kosz na Alejkach? Przecież lepiej wygląda jak jest wywalony do góry dnem?
    I kto posprząta?

    I nie jest moim ulubionym zajęciem gderanie, ale uważam, że fajnie, że się dzieją cuda i u nas, ale doceńmy to i dbajmy.
    Ile byśmy wiosen nie przeżyli.

  11. Franciszek Maurer napisał(a):
    13 października 2011 godz. 23:08

    No tak, zapomniałem że Łaskarzew to taka jedna wielka… no może kilka wielkich rodzin wzajemnie skoligaconych co pozwala wam zwracać się do siebie w „pieszczotliwie” 🙂

    Jednak zwroty pieszczotliwe w pewnych miejscach tez nie uchodzą. Nie wiedziałeś o tym?

    Co do adrenaliny. Staraj się pamiętać i stosować to co napisałeś.
    Za pierwszym razem zdecydowanie ci nie wyszło i wypowiedz osiągnęła głębokość Promnika.
    Odnośnie twojej percepcji… mamy odmienne zdania 🙂

    Wracając zaś do tematu nowego obiektu w Łaskarzewie wypada mi jedynie współczuć Panu Pawłowi. Jak widać zapadł na ciężką chorobę oczu.

    Szanowni mieszkańcy Łaskarzewa! Po co wam nowy plac zabaw skoro jeden już mieliście i zniszczyliście?
    Po co wam jakakolwiek inwestycja skoro wszystko wam przeszkadza?
    Jako przykład niech posłuży oświetlenie na ul. Nadrzecznej.
    Po co było wydawać kasę na lampy skoro one wam przeszkadzają? Przecież nie przyjechał do was nikt z Garwolina, Wilgi, Maciejowic czy Sobolewa i nie potłukł wam tych kloszy i żarówek. To wy lub wasze dzieci.
    Czy ten plac zabaw będzie kolejnym poligonem doświadczalnym dla tego co Łaskarzewiak potrafi zniszczyć?
    Założę się że tak.

  12. Franciszek Maurer napisał(a):
    13 października 2011 godz. 23:13

    Weibchen.
    Mówisz 20 lat temu nadawał się do remontu? (ten plac)
    No to szybko się z nim młodzież rozprawiła:)

  13. Weibchen napisał(a):
    14 października 2011 godz. 05:58

    Odezwy do mieszkańców mało co dają. Młodzież narzeka, że nic dla nich nie ma, kiedy mówię: no to zróbcie, są w szoku. No, jak to? Czekają na gotowe, a gotowe jest nieciekawe, więc się nie korzysta, a jak ciekawe, to trzeba popsuć.
    Jedna ważna rzecz jednak, gdy chodzi o plac: rzeczy mają to do siebie, że nawet jeśli ich nikt nie zniszczy, to się zużywają. Trzeba koło tego chodzić i dbać.
    Nie wiem, jak mogły się zużyć klosze od lamp, co prawda, pewnie byłyby i były.
    Nie uważam, byśmy byli jakimś odleconym społeczeństwem, myślę, że się w końcu poprawi, ale na to trzeba pracy. I przykład musi być odgórny: ktoś musi na co dzień te śmiecie posprzątać, wtedy głupio by było rzucić śmieć, skoro jest czysto. Ale dorzucić swoje kilka procent do ogólnej całości, to już co innego.
    Wczoraj policja stała na Warszawskiej i łapała kierowców. Dlaczego nie sprawdzą, co się na Alejkach dzieje? Przejechaliby chociaż raz czy dwa!

  14. Franciszek Maurer napisał(a):
    14 października 2011 godz. 16:28

    Bo ci mieszkańcy w większości nie rozumieją co się do nich mówi. Młodzież zaś jest w szoku bo nie ogarnia że można cokolwiek samemu zrobić.

    Wracając do placu. To wszystko jest systemem naczyń połączonych. A może to nawet nie naczynia tylko jedno wielkie bajoro.
    Jeżeli ten plac zostanie zniszczony w wyniku intensywnej eksploatacji – to chwała eksploatującym za to. Jeżeli do tego dojdą zniszczenia powstałe w wyniku starzenia materiałów – tez nie mam nic przeciwko.
    Problem w tym by nie powstały zniszczenia wywołane głupotą, brakiem wyobraźni, znudzeniem, chęcią zabicia czasu itp.

    Powiedz mi Weibchen co tak naprawdę się w tym mieście dzieje. I nie chodzi mi o imprezę typu zabawa z wyszynkiem w stodole, czy rajd. Bo to odbywa się raz i …. kiedyś może znowu.
    Chodzi mi o MOK. Jest coś takiego? Kiedyś była Bajka ale wszystko na co się potrafili zdobyć to dyskoteka, dwa automaty i stół do tenisa (chyba krótko)
    Są jakieś zajęcia dla dzieci? (plastyczne, muzyczne, teatralne, modelarnia itp?)
    Kina – wiadomo – nie ma. (dawno temu w Łaskarzewie chodziło się do kina, film miał drugorzędne znaczenie)
    Czy w szkołach można wynająć salę na np 2 godz. w tygodniu?
    Czy można skorzystać z hali przy stadionie?

  15. Franciszek Maurer napisał(a):
    14 października 2011 godz. 16:34

    Oj, znowu …
    Co do Policji. Jak się okazuje łapanie przestępców to Policji zajęcie uboczne. Najważniejszym zadaniem Policji jest działalność dochodowa w postaci sprzedaży różowych kartek papieru nazywanych mandatami.

  16. ati napisał(a):
    14 października 2011 godz. 19:45

    Franciszku Maurer.
    Gdzieś tam się określiłeś, że nie jesteś z Łaskarzewa. Tymczasem niezwykle ostro zabierasz głos w sprawach które się tu dzieją, kreując się na sędziego, który wie najlepiej co nam jest potrzebne. Wydaje ci się, ze wszystko wiesz o tym mieście i ferujesz wyroki na lewo i prawo jacy tu są ludzie „be”, nic nie warta młodzież i dzieci. Tak nie jest, wszędzie są lepsi i gorsi, huliganeria również. Gderaniem z doskoku rzeczywistości nie da się zmienić. Kiedy MK zapraszał do działania – odmówiłeś. Jak się nie chce ruszyć d..y żeby realnie coś zrobić, to może warto kliknąć na tej stronie w button „POZYTYWNA ENERGIA” – tam są konkrety, realne działania które dzieją się tu i teraz. Biorą w tym udział dziesiątki, a nawet setki (w ujęciu całościowym) dzieci i młodzieży. Ale co tam, w twojej ocenie nic się nie dzieje. Pisali o tym np. tutaj: http://wirtualnygarwolin.pl/archiwum-aktualnoci/857-jesien-bedzie-pozytywna, na tej witrynie również wielokrotnie – wtedy nie zabierałeś głosu.
    Kino… Człowieku, tamte czasy nie wrócą! Miasta powiatowe nie dają z tym rady (wyjątek to Garwolin), a co dopiero tutaj… Jednak scena w tej sali „żyje”; w każdym tygodniu prowadzone są tam zajęcia taneczne w kilku grupach dzieci i młodzieży, wystawiana była sztuka przez młodzież szkolną, był spektakl teatralny z profesjonalną obsadą i oprawą. W listopadzie na scenie będzie gościł teatr z Radomia ze spektaklem „Polskie drogi do wolności” i drugim występem dla dzieci. Ruszają warsztaty teatralne, będą tam próby i występy, będzie się działo – uważam, że to nie mało jak na warunki 5-cio tyś. miasteczka. My nie narzekamy, my coś robimy, piszę „my” bo jakiś niewielki wkład osobisty w tych działaniach mam – tym się różnimy.

  17. Weibchen napisał(a):
    14 października 2011 godz. 21:51

    Ja mogę Ci powiedzieć, co ja robię. Ale nie pod tym nickiem, bo się zdemaskuję 😉
    Tyle tylko – robię dużo, ale to jest wciąż mało. Możesz pracować z jakimiś dziećmi, ale nie zajmiesz setki. Tak się nie da, do tego potrzebni są ludzie, muszą też wyjść i się wziąć. Jak im się nie chce za darmo – niech piszą projekt i starają się o pieniądze na swoje pomysły, ale każdy może popracować dla społeczności, naprawdę.
    Wiem, że to jest takie idealistyczne, ale to się już u nas zaczęło i raczej się rozrasta, niż maleje.

  18. Franciszek Maurer napisał(a):
    15 października 2011 godz. 08:52

    Nie, nie!
    Ja nie pytam co ty robisz i daleki jestem od tego by cię demaskować.
    Ja pytam co się dzieje w mieście.

  19. Franciszek Maurer napisał(a):
    15 października 2011 godz. 11:03

    Oj , przepraszam ati, ale umknął mi twój komentarz.

    Fakt, nie jestem z Łaskarzewa choć z tym miastem jest związany jakiś, niekrótki epizod mojego życia. Dziś też zdarza mi się się w nim bywać (bardziej w okolicy niż w mieście ale…)

    Odnoszę wrażenie że albo nie rozumiesz co piszesz, albo nie rozumiesz co czytasz lub też patriotyzm lokalny na głowę ci się rzucił.

    Czy to, że ktoś nie jest mieszkańcem tego miasta zabrania mu zamieszczania komentarzy na jakikolwiek temat?
    A może nie mieszkańcy mogą pisać wyłącznie dobrze?
    Jeśli tak to proszę to wyraźnie napisać na stronie głównej!!!

    Kreuje się na sędziego??? Nie prawda. Ja tylko piszę o tym co myślę i jak odbieram tematy tu poruszane.
    Nie orzekam i nie wyrokuje w żadnych „waszych sprawach”
    Po prostu pisze o tym jak to odbieram. I może jeszcze o zderzeniu z rzeczywistością którą odwiedzając wasze niezbyt piękne miasteczko mam okazję obserwować.
    Być może, że źle to odbieram, ale tak jak ty masz prawo źle odbierać moją krytykę czy wręcz krytykanctwo tak ja wasze osiągnięcia i poczynania również.

    W mojej ocenie nic się nie dzieje? A gdzie ja tak się wyraziłem? Skąd mam wiedzieć co się dzieje a co nie, skoro nie jestem z Łaskarzewa??? No skąd?
    Czy ty nie rozróżniasz zdań pytających od oznajmiających?
    A do szkoły chodziłeś w Łaskarzewie? No to kolejny argument dla Pani Lidii SS za roz… szkolnictwa tego miasta.
    Nie nauczyli! Lub też tobie się uczyć nie chciało.

    Kino – „Człowieku” a kto chce żeby te czasy wracały??? Ja się tylko grzecznie pytam czy w lokalu się coś dzieje czy grzyb i stęchlizna gości.

    Wy nie narzekacie? Jak widać nie wszyscy, a skoro coś robisz to chwała ci za to.

    Co zaś się tyczy zabierania głosu i tego gdzie pisali – gdyby w The Washington Post, The New York Times, czy Prawdzie pisali też bym pewnie nie zabrał głosu – a ty tu z jakimś wirtualnym Garwolinem wyjeżdżasz.
    No zlituj się!

  20. Weibchen napisał(a):
    15 października 2011 godz. 11:08

    Dlaczego pytasz? Jeśli powiem „nic”, to właśnie ja się będę wstydzić. Powiem: „Robię, co mogę”, bo mówię za siebie. W sumie, robię, co mogę i co chcę, ponieważ nie należę do osób nawiedzonych.
    Jest oczywiste, że pytanie: „Co dzieje się w tym mieście”, to zarzut do mieszkańców, a ja nie zamierzam świecić oczami za wszystkich i mówię za siebie.

  21. Weibchen napisał(a):
    15 października 2011 godz. 11:21

    Ten wirtualny Garwolin, to artykuł poświęcony tylko Łaskarzewowi, nie wiem, czemuż Ci to przeszkadza, że akurat tam – ludzie się promują. Tzn. promują swoją działalność, ot co.
    Co do kina – kino padło 20 lat temu, kiedy jego działalność naprawdę była droga. Z tego, co wiem, żeby małe kino przetrwało musiało prowadzić inną działalność zarobkową. Dziś jest tam sala OSP i po kinie zostało tylko podium albo i to nie. Dawno tam nie byłam. Ale jakieś pół roku temu był tam występ dzieciaków pt. „Kopciuszek”, może gdzieś jest relacja.
    Franciszek, może chcesz dobrze, ale to tylko tekst i intencji nie widać, a Twoje pytania brzmią jak zarzuty, może jednak warto zadbać o jaśniejsze wyrażanie własnych myśli, skoro potem i tak musisz je tłumaczyć.

  22. ati napisał(a):
    15 października 2011 godz. 12:09

    Weibchen.
    Za Twoje rzeczowe, mądre wypowiedzi – SZACUN, używając języka kibiców (nie kiboli). To, że w tym mieście jest ogrom do zrobienia i potrzebny jest wysiłek wielu ludzi by to realizować, jest rzeczą oczywistą. Dyskusja o tym jak to zrobić jest potrzebna – dyskusja, nie bicie piany pełnej agresji. Efektem dobrej rozmowy moga być pozytywne działania. Ty to wiesz, bo coś konkretnego tu robisz i za to Cię lubię 🙂
    Pozdrawiam.

  23. Franciszek Maurer napisał(a):
    15 października 2011 godz. 15:49

    Weibchen.

    Dlaczego pytam? To proste. Chce wiedzieć.
    Mówisz że moje pytania brzmią jak zarzuty. Pomijając to czy pytaniem można cokolwiek zarzucać, to odnoszę wrażenie że źle odczytujesz moje intencje. Powiem więcej, mam pewność!
    Dlaczego doszukujesz się w moich wypowiedziach rzeczy których tam nie ma?
    Proszę bardzo:

    „Ten wirtualny Garwolin, to artykuł poświęcony tylko Łaskarzewowi, nie wiem, czemuż Ci to przeszkadza, że akurat tam – ludzie się promują.”

    Przecież ja nigdzie nic takiego nie napisałem że cokolwiek mi w tym przeszkadza! Bardzo dobrze że się promują!
    Zapewne chodzi ci o ten akapit odnośnie zabierania głosu.
    No bardzo cię przepraszam, ale to jest śmieszne!
    Jest to odpowiedz na tekst „ati” na temat tego dlaczego tam nie zabierałem głosu. No ludzie! Mam wam takie proste rzeczy tłumaczyć? No to niech będzie!
    Nie zabierałem tam głosu z tego powodu… że go nie czytałem! Tak samo jak nie zabrałbym głosu w sprawie artykułu na temat Łaskarzewa we wspomnianym The Washington Post, The New York Times czy Prawdzie! (o ile tam by się taki ukazał) 🙂
    Jak mam się na jakiś temat i gdzieś mądrzyć jak o tym pojęcia nie mam? No jak?
    Wracając do pytania:
    „Co dzieje się w tym mieście”
    i odczytanie tego jako zarzut to przegięcie. Niestety twoja reakcja daje do myślenia. Niezbyt pochlebnego.

  24. Zniesmaczony "wpisami",(ale już mniej). napisał(a):
    15 października 2011 godz. 16:24

    Słowa, słowa nawet, jeśli pisane piękną polszczyzną to tylko słowa.
    Ale dobrze, że choć werbalnie, coś wyrażają. Miejmy nadzieję, że za słowami (i moimi też) nastąpi przebudzenie i zacznie się coś dziać.
    Bo przecież Łaskarzew nie musi być postrzegany tylko, jako nieciekawa i brudna dziura.

    PS : Ostatni wpis „ati” jest wielce obiecujący.

  25. Franciszek Maurer napisał(a):
    15 października 2011 godz. 17:55

    Bardzo ciekawy wpis! A właściwie nick.
    „Zniesmaczony „wpisami””
    Wpisami? a nie rzeczywistością?

  26. Weibchen napisał(a):
    15 października 2011 godz. 18:17

    Zniesmaczona zniesmaczeniem.
    Wiadomo, że jak się człek nie ujawni, to są to tylko słowa. Pomyślałeś/aś, to zrób. A nie robisz, skoro uważasz, że to tylko słowa.

  27. Zniesmaczony(oczywiście)rzeczywistością ! napisał(a):
    16 października 2011 godz. 07:55

    „W przyszłym roku znowu będzie możliwość uzyskania wsparcia finansowego na różne akcje społeczne. Warto już teraz o tym pomyśleć. Jest tylko jeden warunek – muszą to być inicjatywy otwarte, dla całej społeczności.”

  28. Zniesmaczony(oczywiście)rzeczywistością ! napisał(a):
    16 października 2011 godz. 08:21

    Proponuję dyskusję twórczą, równie ożywioną – nad propozycją Pana Pawła.
    Dobrze by było skorzystać z tej szansy!
    Pozdrawiam Wszystkich, którym nie obojętne jest to co się wokół nas dzieje, czy dziać może!

  29. Weibchen napisał(a):
    18 października 2011 godz. 22:55

    Ja bym chciała jeszcze nadmienić, że nie jest tak, że zaraz wszyscy muszą działać społecznie – nie każdy ma na to czas, nie każdego stać, nie każdy ma do tego powołanie. Od działalności charytatywnej są ludzie bogaci, od wolontariatu – ludzie z dużą ilością wolnego czasu.
    Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś, kto na co dzień ledwie daje sobie radę ze swoim życiem, szalał dla dobra innych i ogółu.
    Gdybym miała małe dzieci – nigdy nie podołałabym zadaniom, które teraz wykonuję ZA DARMO bez żadnych projektów unijnych i FIO. Gdybym miała za mało pieniędzy (choć nie uważam, żebym opływała we wszelkie dobra), musiałabym dorabiać w każdej wolnej chwili. I wiem dobrze, bo pamiętam: małe dziecko i brak pieniędzy, kompletnie nie sprzyja pracy społecznej.
    Zwłaszcza, jeśli człowiek ubiera się w ciuchlandzie od stóp do głów, a poświęceń wymagają od niego tacy, co to w miesiąc na mydło i powidło wydają więcej niż ten drugi przez cały rok na wszystko.
    Nie wiem, czy się jasno wyrażam. Mamy klimat taki: to weźmy się i zróbcie. I każdy ma pomysł, kto powinien się ruszyć. Albo ktoś coś zacznie i stęka, że nikt nie chce dołączyć, co to za społeczeństwo.
    Narzekam na młodzież, ale z tego, co widzę, wolą nie uczyć się i gnuśnieć na facebooku, niż zadbać o świat wokół siebie. Czasu jak lodu, a wymagania wielkie. Ale jeśli widzę, a tacy są również, kogoś, kto i uczy się i pracuje, to mam do niego morze szacunku i nie śmiem nic więcej wymagać.
    Jakbym się niejasno wyraziła, to chętnie wytłumaczę – już mi raz padł komputer na tym komentarzu, może to jakaś przestroga…

  30. Weibchen napisał(a):
    18 października 2011 godz. 23:11

    Tak, sama napisałam, że każdy może popracować dla społeczności. Tak jak też napisałam – było to stwierdzenie idealistyczne. Jakby to powiedzieć – w określonym momencie swojego życia każdy coś dobrego zrobi dla innych. Gdy zachodzą określone warunki. Gdy chodzi o określone sprawy, bo nie każdy ma siłę iść z młodzieżą w nocy albo nie każdy ma pomysł na interesujące zajęcia, które ściągną tłumy. Jest charyzma i charyzma. Jest cicha pomoc koledze w nauce, a są nowoczesne kursy komputerowe, gdzie dorośli uczą się posługiwać tym diabelstwem.
    Nikogo nie rozgrzeszam, ale uważam, że dość już tego sądzenia.
    Trzeba się cieszyć, że traktor ma trzy koła, a nie ciągle biadolić o to jedno. Wiem… bez jednego nie pojedzie, ale za to jedno łatwiej załatwić, o!
    Trochę optymizmu, mamy plac zabaw. Mamy mnóstwo inicjatyw – cieszmy się.

  31. MK napisał(a):
    19 października 2011 godz. 11:00

    Proponuję zebrać wszystkie inicjatywy i ułożyć w jedną większą ofertę. Jeżeli będziemy mieli wiedzę w tym temacie to łatwiej będzie z ich wypromowaniem. Możemy na tej podstawie ułożyć pewien harmonogram wydarzeń, itp. Będziemy mogli sprawdzić również kto tak naprawdę ma te inicjatywy np. czy starsi czy młodzież. Nie ma się też co oszukiwać. Wszystko w dzisiejszych czasach kosztuje. Nic nie jest za darmo nawet wolontariat jest wyceniany. Zawsze jest ktoś kto ponosi koszty. Tak to już jest zorganizowane.

  32. SL napisał(a):
    19 października 2011 godz. 16:05

    Ja tam akurat swoje robię za darmo. Mam już 116 harmonogramów odgórnych i oddolnych, dzieci gromada, zadań mnóstwo, nie tylko na niwie około-szkolnej czy łaskarzewskiej.

  33. MK napisał(a):
    19 października 2011 godz. 20:22

    To się chwali. Ale na bank jakieś koszty są. Chodzi mi o jeden zbiorczy harmonogram tego co będzie działo się w Mieście np w 2012r. Napewno brakuje jednej zbiorczej informacji ogólnodostępnej podanej z wyprzedzeniem o podejmowanych inicjatywach, wydarzeniach, sprawach wartych uwagi.

  34. satiricus napisał(a):
    20 października 2011 godz. 18:50

    Sponsorem placu zabaw- jest firma AkzoNobel, ziemię dałą Spółka, Przedszkole zroganizowało pracowników i rodziców w celu pomocy przy budowie. Moje pytanie brzmi: co zrobiła burmistrz???ok – otwierała ale co oprócz tego??? Co robili radni którzy głosowali przeciwko pieniądzom dla Przedszkola??? Radni Paziewski, Stępień i Seirański nie pamiętają jak głosowali? A może to tylko byłą pomyłka???

  35. Stanisław Paluch napisał(a):
    20 października 2011 godz. 19:49

    Pomyłka? Moja żona miała na drugie „Pomyłka” !!

    Oni… się lansowali 🙂

  36. gucio napisał(a):
    22 października 2011 godz. 20:34

    To juz zaczyna byc smieszne i meczace.Przestancie.Jest ten plac OK.cZY TO JEST” zdobycz „na ktory Laskarzew stac.Czekam ze za chwile ktos zglosi jako 7 CUD SWATA.

  37. Stanisław Paluch napisał(a):
    23 października 2011 godz. 12:22

    Polska jezyk – trudna jezyk…

  38. SL napisał(a):
    23 października 2011 godz. 21:20

    MK: „To się chwali. Ale na bank jakieś koszty są. Chodzi mi o jeden zbiorczy harmonogram tego co będzie działo się w Mieście np w 2012r. Napewno brakuje jednej zbiorczej informacji ogólnodostępnej podanej z wyprzedzeniem o podejmowanych inicjatywach, wydarzeniach, sprawach wartych uwagi.”
    No, ale gdzie ta informacja będzie? W Internecie? Przecież to za mało, sama to dobrze wiem. Strona sobie, a życie sobie.
    Wy też robicie wszystkie plakaty wg jednego wzoru, przez co widać z dużej odległości, że autorem jest CIA (po samym układzie), a to na co zapraszacie jest już dla wytrwałych. I plakaty też praktycznie dostępne są większość czasu w Internecie tylko.
    Właśnie ciekawy sposób na nabór przedstawili nam ostatnio Skauci Europy – bez wyjścia osobistego do ludzi, tego tego wysiłku – zaciekawienia ich, to niewiele się ich zbierze.

  39. SL napisał(a):
    23 października 2011 godz. 21:26

    Co do kosztów – wiadomo, że wszędzie koszta są, ale moja praca społeczna nie może mi przynosić zysków. Wręcz przeciwnie, tak jak każdy płacę składki, płacę za bilet, gdy gdzieś jedziemy, za noclegi. Dodatkowo kursy, za które się płaci, symbolicznie, ale zawsze. I nie narzekam tu, bo uważam to właśnie za zdrowe podejście.

  40. MK napisał(a):
    27 października 2011 godz. 09:37

    Zgadzam się. Praca społeczna nie przynosi zysków tylko generuje koszty. Tylko są różne źródła pokrycia tych kosztów, np. ze środków prywatnych, dotacji, darowizn, itp.
    Osobiście jeszcze mogę poświęcić swój prywatny czas na pracę społeczną. Koszty finansowania różnych działań wolę pokrywać z pozyskanych dotacji.

  41. Stanisław Paluch napisał(a):
    27 października 2011 godz. 10:24

    „Koszty finansowania różnych działań wolę pokrywać z pozyskanych dotacji.”

    Z pewnością nie jesteś w tym odosobniony 🙂

  42. MK napisał(a):
    27 października 2011 godz. 11:42

    Nie jestem

Jakość powietrza

Kalendarz

październik 2011
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
31  

Archiwum artykułów