Jak minął rok w KG „Serbianki”?

Serbianki 2011 (1)Rok 2011, jak i poprzedni 2010, był dla „Serbianek” bardzo pracowity. Postanowiły zebrać fundusze na modernizację swojego budynku. Poświęcając swój czas, organizowały co dwa tygodnie, w okresie od maja do sierpnia, „Pikniki w Alejkach”. Przy życzliwym włączeniu się w akcję tutejszych kapel „Replay”, „Power” i „Reflex”Serbianki 2011 (2) – mieszkańcy Łaskarzewa mogli mile spędzić czas przy biesiadnej muzyce, degustując smakowite pyzy, pierogi, pampuchy i dania z grilla. Zarabiały grosz do grosza, aby rozpocząć remont. Również zebrana w kościele parafialnym taca, z wystawionej w styczniu 2010r. „Pastorałki” Schillera, – zasiliła kasę przeznaczoną na remont.

Ich aktywność nie ograniczała się tylko do organizowania Pikników. Współorganizowały „Festiwal Akordeonistów” i „Dni Łaskarzewa”, integrując się z innymi organizacjami społecznymi. Brały również udział w organizowanym przez Muzeum w Siedlcach spektaklu „Tradycje Wielkanocne” oraz uczestniczyły także w innych wydarzeniach kulturalnych dla dzieci i dorosłych na terenie Łaskarzewa.

Serbianki 2011 (3)W lipcu, na własny koszt doprowadziły do budynku „Stodoły” wodę i kanalizację. Za zgodę na przeprowadzenie przyłączy – wyrażają wdzięczność okolicznym sąsiadom.

Od października 2010r. firma budowlana z Garwolina remontowała zaplecze, wygospodarowując miejsce na dwie toalety oraz gruntownie zmodernizowała pomieszczenie kuchenne – co bardzo poprawi warunki pracy dzielnym i pracowitym gospodyniom. Jednak inwestycja przerosła ich możliwości finansowe. Koło Gospodyń musiało zaciągnąć kredyt, aby spłacać zaległe rachunki. Dlatego w 2012 r też będą organizowane pikniki dla Łaskarzewian i przyjezdnych gości – oby było ich jak najwięcej – stwórzmy ku temu sprzyjające warunki i atmosferę.

W Łaskarzewie jakoś mało mamy innych miejsc na ogólnodostępną i tanią rozrywkę. „Stodoła” wrosła już w architekturę Alejek. Jest dobrym miejscem na działalność kulturalną, potrzebna jest jako lokal na zabawy, zebrania, małe przyjęcia i dlatego warto o nią zadbać.

Serbianki 2011 (4)Członkinie Koła Gospodyń „Serbianki” bardzo dziękują sponsorom: Prezesowi Banku Spółdzielczego w Łaskarzewie, Państwu Żabczyńskim, oraz mieszkańcom Łaskarzewa i gościom za wsparcie jakie otrzymywały na piknikach i liczą na dalszą pomoc.

Wszystkie Serbianki zgodnie podkreślają, że wiodącą rolę pełni ich Szefowa pani Janina Dąbrówka. Żeby nie jej ogromna aktywność, zaangażowanie oraz często fizyczne włączenie się we wszystkie prace, nie byłoby tych efektów jakie osiągnęły – o swoim zaangażowaniu skromnie milczą.

Opracował: KAK

Tagi: , ,

12 komentarzy do “Jak minął rok w KG „Serbianki”?”

  1. lokalny napisał(a):
    8 stycznia 2012 godz. 13:04

    Serbianki są potrzebne.
    Niepotrzebnie tylko niektóre z nich bałwochalczo wielbią Panią Burmistrz, bo to już jest zbyt widoczne. Można to nawet uznać już jako przypadek chorobowy …
    Przydałoby się wszystkim obiektywne patrzenie na siebie samych, Panią Burmistrz i innych. Szanuję inne poglądy niż moje, a ja jestem wobec niektórych dokonań Pani Lidii S-S dosyć krytyczny. Niektórych, nie wszystkich – co powtarzam.
    Gdyby niektóre z Serbianek były przynajmniej OBIEKTYWNE, to już byłoby coś … Ale kobiety są emocjonalne i tego nie zmienimy. Osobowości Pani Lidii S-S też już nie zmienimy, ale przynajmniej wiemy jaka Ona jest.
    Cieszy rozwój stodoły, jej sanitarne zbliżenie do cywilizacji.
    Tylko proszę zauważyć, że to jest nadal trochę po partyzancku.
    Gdyby „stodołę” prowadził podmiot prywatny, to z obecnym wyposażeniem SANEPID by mu ją natychmiast zamknął.
    Dochodzi sprawa stosunku do podatku z prowadzonej działalności „społecznej”. Czy aby na pewno z tym wszystko jest O.K?
    A co ze sprzedażą napojów z procentami?
    Czy zawsze są stosowne zezwolenia.
    A czy są w użyciu kasy fiskalne?
    Nie piszę tego złośliwie, tylko jesli Serbianki tak „uwielbiają: Panią Burmistrz, to nie mogą swoją działalnością przysparzać jej kłopotów.
    Z czasem ktoś „życzliwy” może przecież zgłosić, że prowadzona jest tam niezarejestrowana działalność gospodarcza (plus żywienie ZBIOROWE), o której nie mogła nie wiedzieć Pani Burmistrz!
    Oświadczam, że na pewno nie będę to ja.
    Zależy mi na równowadze i spokojnym rozwoju.
    Dlatego sugeruję Serbiankom uporządkowanie tych spraw od strony formalnej, bo naprawdę im życzę wszystkiego najlepszego.
    A zaślepienie niektórych z nich postacią Pani Lidii S-S powoli przeminie.
    Można przecież kogoś kochać, ale żeby od razu oszaleć na czyimś punkcie …
    Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!

  2. lokalny napisał(a):
    8 stycznia 2012 godz. 15:18

    Jeszcze uwagę miałbym do autora notatki, Pana/Pani KAK.
    Świata nie naprawimy, ale Nasze Sprawy czyta młodzież.
    Pisanie „W miesiącu lipcu” bardzo psuje naszą piękną polską mowę. Podobnie biurokraci wtrącają „w chwili obecnej” zamiast obecnie. To jest tzw. urzędnicza NOWOMOWA, której unikajmy, jeśli możemy, a nie chodzi akurat o granty unijne.
    Proszę przeczytać frazę: „W lipcu, na własny koszt doprowadziły do budynku „Stodoły” wodę i kanalizację.”
    Czyż nie jest piękna?
    Do tego jest wystarczająco zrozumiała.
    Lipiec co prawda może być też czyimś nazwiskiem (wówczas pisanym z Dużej litery), ale bardziej znany jest jako nazwa miesiąca.
    Serdecznie autora/autorkę pozdrawiam, bo poza tym artykuł jest dobry i obiektywny.

  3. Przypadkowy. napisał(a):
    8 stycznia 2012 godz. 16:22

    Po pierwsze fajna strona.W sprawie Serbianek,czyli K.G mam tez troche krytyczne podejcie.Pragne zauwazyc ze takie imprezy jak”DNI Laskarzewa”,Festiwal Akordeonistow” nie mozna przypisywac organizacj kobietom.Nic nowego.Od lat te imprezy odbywaly sie -bez ich udzialu.Ich udzial polega glownie na zabezpieczeniu bufetu,handlu i nabijaniu kasy.Organizowane „Pikniki” to tez sprawa zarobku a nie upowszechniania kultury.Zauwazmy przy tym jakie zniszczenie dokonywane jest w Alejkach.Jazda samochodami,chociaz kazdy widzi ZNAK zakaz ruchu.Oczywiscie jest to za zgoda p.burmistrz-oczywiscie organizacja imprez.Ale co na ta jazde policja?I jeszcze jedno.Kazdy moze sobie wybierac logo jakie chce ,ale”Serbianki”-nic to slowo poza terenem nie znaczy.Nawet my nie wiemy,bo w historii Miasta nic na ten temat nie ma.

  4. strażnik napisał(a):
    8 stycznia 2012 godz. 19:45

    Ale żeś się @lokalny doczepił Serbianek!
    Gdyby nie One, strażacy z OSP i trochę ludzie z Bajki oraz PROMNIK, to zamarłoby życie społeczne w naszym prawie 600 Mieście.
    O Parafii nie piszę, bo to życie duchowe, chociaż zbliżenia z kulturą i to wysoką tam też widać (koncert organowy – to był SAM TOP!). Trzymam też kciuki za Muzeum Historii Łaskarzewa, korzystające z oparcia się o Parafię.
    W mojej opinii Serbianki stoją na pierwszym miejscu lokalnej aktywności społecznej. Po prostu nie wypada innym nic nie robić, skoro One tak się starają.
    I bardzo dobrze że One są.
    Do tego nie zapominamy, że jest jeszcze Pan Eryk i jego „redakcja” Naszych Spraw, jako lokalne i naprawdę niezależne media.
    Czy Nasze Sprawy będą ukazywać się w formie papierowej?
    Daj Boże, ale jako druga obok elektronicznej forma publikacji.
    A Serbiankom cześć i chwała!

  5. lipiec miesiac i nazwisko napisał(a):
    9 stycznia 2012 godz. 18:19

    W którymś komentarzu była poruszona problematyka nazwy lipiec – jak ja pisac. Na stronie http://www.diecezja.siedlce.pl znalazłem księdza o nazwisku Lipiec i pamiętam ze tez był minister o nazwisku Lipiec

  6. e.w napisał(a):
    12 stycznia 2012 godz. 13:11

    Co do Urzędu skarbowego to za ewentualne zobowiązania podatkowe odpowiada stoważyszenie a nie władze lokalne. Stowazyszenia jak najbardziej mogą prowadzić takie formy zbierania funduszy jeżeli przewiduje to ich status i zebrane piebiądze przeznaczane są na cele statutowe. Stowazyszenia jak najbardziej składają stosowne deklaracji podatkowych i objęte są ustawą o podatku dochodowym od osób prawnych.

    A nazwa serbianki jest jak najbardziej historyczna. Jak się dobrze poszuka to w nawwiskach starych mieszkańców miasta odnajdujemy spolszczone nazwiska pochodzenia z terenu Serbii, Jugosławii…

  7. jeden napisał(a):
    17 stycznia 2012 godz. 19:15

    Panie przypadkowy oczywiście racja, idiotyczna nazwa pochądząca od przezwiska ( tak nas przezwali od nadużywania SE zamiasat sobie) Pan(i) e.w stawiam „dużą wódkę” jak ktoś znajdzie te już w tej chwili mityczne nazwiska z Bałkanów 🙂

  8. Janek napisał(a):
    21 stycznia 2012 godz. 11:39

    Nie zgadzam sie z panem”jeden” Przyjal Pan pochodzenie slowa „SERB” na przykladzie nazwy/potocznie/ pobliskiego miasta.BEDA,BEDOK.A chodzilo wlasnie o zastapienie slowa BEDE slowem „BEDA”,”BEDO”-beda fiuk,bedo na przecyku i ip.Niestety przesukalem dostepne mi srodki i nie znalazlem nic w historii Miasta zwiazanego z SERBAMI.Nazwa ta przylgnela w latach 50,prawdopodobnie z przysiegania sie na honor i nie zawsze dotrzymywania slowa.

  9. lokalny napisał(a):
    22 stycznia 2012 godz. 18:03

    Nie chcę się wymądrzać, żeby mnie znowu @strażnik nie strofował.
    Co do pochodzenia pojęcia SERBIA jako określenie Łaskarzewa, to doszukiwałbym się źródeł w okresie tuż przed I wojną światową i zaraz po jej wybuchu. Lata 1912-1914 były najlepsze jeżeli chodzi o gospodarkę w ówczesnym zaborze rosyjskim. Ludzie dobrze zarabiali na handlu a i ziemia dobrze rodziła. To wiem z przekazów rodzinnych.
    Było dobrze, aż z powodu zamachu Serba w Sarajewie na Arcyksięcia Ferdynanda – wybuchła wojna. To z powodu kłótliwości Serbii, mawiano – mamy wojnę.
    Bo Rosja przystąpiła do I wojny oficjalnie w obronie Serbii.
    Zatem nazwa odległej Serbii nie mogła mieć dobrych konotacji w Królestwie Polskim. I zaczęła się samodzielna historia życia określenia „Serbia” w stosunku do Łaskarzewa, bo słynęli w okolicy z „honorności”, czyli dziś powiedzielibyśmy kłótliwości, bezczelności i swoistej upierdliwości, co widać słychać i czuć nawet dzisiaj. Podobnie jak z określeniem GŁODNA LITWA, które słyszałem przed laty w stosunku do dziczy i dzikiego zachowania części Łaskarzewa, gdy jeszcze odbywały się młodzieżowe bójki, podczas których potrafiła zniknąć spora pryzma kamieni w kilka minut …
    Tyle moich przypuszczeń, bo w czasach mojej młodości „Serbia” to nie było to określenie pochlebne, a przed wojną to można było być pobitym za jego użycie. Oczywiście wtedy, gdy użył go człowiek spoza Łaskarzewa, gdyż ówcześni Łaskarzewiacy go nie używali. Było swoistym tabu.
    Doszukując się bałkańskich tropów, radziłbym popatrzeć w metryki kościelne sprzed ponad 150 lat.
    Ciekawe czy takie istnieją?
    Jedno ze „starożytnych” nazwisk łaskarzewskich jest dość rzadkie i bliskie brzmieniu nazwy stolicy Serbii, ale to chyba zbyt wątły trop.
    Pozdrawiam wszystkich w Łaskarzewie, nie Serbii, bo nadal mam opory przed stosowaniem tego określenia.
    P.S.
    Ciekawe skąd powstał pomysł na zastosowanie nazwy SERBIANKI dla ugrupowania, które popierało w ostatnich wyborach panią Lidię Sopel-Sereja i teraz to ugrupowanie rządzi w mieście.
    Czy autorki /autorka wprowadzenia (reaktywacji?) tej nazwy do obiegu publicznego zdawały sobie sprawę co czynią?
    Proszę o szczerą odpowiedź którąś z Pań, bo to może pogłębić naszą wspólną wiedzę o naszych korzeniach.
    Po prostu kobiety mogą mieć inną, niedostępną dla mężczyzn wiedzę, przekazywaną w swoich kręgach.

  10. KAK napisał(a):
    22 stycznia 2012 godz. 20:06

    Witam Pana @lokalnego
    Pana ciekawe, choć tendencyjne i miejscami nie pozbawione złośliwości komentarze, czytam od początku do końca.
    Szczególnie ten ostatni „co do pochodzenia pojęcia SERBIA – jako określenie Łaskarzewa”, którego wywód jest logiczny i wydaje się prawdopodobny.
    Pan, jak się do tego sam przyznaje – jest z tą społeczniością „serbską”, czy łaskarzewską związany od pokoleń.
    Ja tu trafiłem właściwie przypadkowo i czasami traktuję to jako dobrowolne zesłanie.
    Na przybyszów mówi się tu, że są „ze wsi” (jężeli z okolice Łaskarzewa), albo ogólnie „przybłędy.
    Mam pewne kłopty z integracją z miejscowymi – pomimo, że jestem człowiekiem otwartym, kontaktowym, a do tego zapisałem się do miejscowego Stowarzyszenia Centrum Integracyjno Animacyjnego.
    Bliskość Warszawy i piękne okolice – choć to ani góry, ani morze czy mazury – czyste bez znieczyszczeń przemysłowych powietrze,
    spowodowało, że na spędzanie czasu na emeryturze, wybrałem Łaskarzew.
    Jestem fanem zdrowego stylu życia. Ruch i ćwiczenia są ważne, bardzo ważne, ale najważniejsze, jest by mieć pasję angażować się w związki z ludźmi, utrzymywać i rozwijać przyjaźnie. Kontakty towarzyskie ratują życie, poprawiają naszą odporność, chemię mózgów.
    Dlatego kiedykolwiek, gdy ktoś coś ci proponuje, mów zawsze „tak” – zachęcają znawcy tematu.
    Mów „tak” na propozycję wieczornego wyjścia do filharmonii i mów „tak!”, kiedy szukają pomocy przy organizacji np.
    pikniku czy innej zabawy. Mów „tak” w każdych przypadkach.

    To na usprawiedliwienie mojego angażowania się w miejscowe życie i chęć uczestniczenia w nim – choć tak mało wiem o przeszłości Łaskarzewa.

    Serdecznie Pana pozdrawiam.

    KAK

  11. strażnik napisał(a):
    22 stycznia 2012 godz. 22:44

    Panie @KAK!
    @lokalny chyba mógłby mógłby więcej napisać, ale jest stąd, więc i tak dużo napisał.
    Pisze tendencyjnie – bo jest stąd.
    Pisze złośliwie – bo tacy są Łaskarzewiacy!
    Nie może być obiektywny – bo nie jest sam.
    Dźwiga ciężar pokoleń na swoich barkach.
    Pan też się zakorzeni, ale dopiero wówczas jak będzie miał Pan groby swoich dziadków na łaskarzewskim cmentarzu.
    Wcześniej się nie da.
    Są dwie możliwości żeby tak się stało:
    1. ekshumować i przenieść do Św. Onufrego swoich dziadków;
    2. Pańscy wnukowie mogą się dopiero tu zakorzenić, po Pana najdłuższym życiu, czego z całego serca Panu życzę i o ile odda się Pan opiece Św. Onufrego (kościółek na końcu alejek).
    Inaczej się nie da, bo tak tu już jest.
    Tego nawet 4 sklepy Biedronki i dożywotnie burmistrzowanie Pani Lidii S-S nie zmienią.
    Pozdrawiam serdecznie Łaskarzewianki i Łaskarzewian.
    Pana też, Panie @KAK, bo przynajmniej Pan się stara …

  12. szachista napisał(a):
    23 stycznia 2012 godz. 15:56

    Co też ludzie nie wymyślą by zagmatwać prostą historię !:-) Jak się zaczęła I WŚ ja wiem, tylko co ma do tego Łaskarzew ! Kto w owych latach w Łaskarzewie i okolicy ( bo to przecież „okolica” nas tak przezwała) wiedział coś o kłótliwośći Serbów. Nawet jeśli lata 1912-14 były takie dobre to czyż odzyskanie nieopodległości nie „zamazało” tamtych wspomnień. Chyba lepsze, gorsze lata w niepodległości niż wywózka na Sybir !
    Panie lokalny przed wojną ! przezwisko Serbiacy jest Pan pewien ? hm Nic mi dziadek i Babcia nie mówili na ten temat.
    Jeżęli nawet przyjąć taką hipoteże to powinno być w Polsce chyba trochę więcej takch „Serbii” bo nie tylko w Łaskarzewie dobrze się żyło?
    Poza tym czy ktoś zadawał sobie pytanie jak i skąd pochodzą przezwiska ? Przy nadawaniu przezwisk nikt się nie wczytuje w historię nadaje przezwisko „z marszu” od sytuacji z dnia codziennego od jakieś wady i tak było w przypadku Sebry i Bedoki

Jakość powietrza

Kalendarz

styczeń 2012
P W Ś C P S N
 1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
3031  

Archiwum artykułów