Harcerze przedstawiają zasłużonych dla Łaskarzewa
Zamieszczone przez eryk | Kategorie Relacje
Czuwaj!
W czwartek 17 maja wybraliśmy się z wizytą do jednej z dwóch osób – nie tylko w Łaskarzewie, ale i na Mazowszu – które otrzymały Srebrny Krzyż Zasługi za działalność na rzecz społeczności lokalnej.
Byliśmy ciekawi, za co konkretnie Pani Wanda Larkiewicz (mama naszej drużynowej) i pan Edmund Wachnicki otrzymali coś tak cennego.
Dowiedzieliśmy się, że są to ludzie, którzy chętnie działali społecznie – pan Edmund zaczął od śpiewu i gry w zespole, pani Wanda, wraz ze swoim mężem śp. Janem Larkiewiczem działali w Łaskarzewskim Klubie Sportowym „Promnik”. Oczywiście, nie byli jedynymi działaczami, ale w sposób szczególny zaangażowali się w coś poważniejszego, gdy założyli Komitet Obywatelski „Solidarność”. Komitety powstały zaraz po Okrągłym Stole. Pan Larkiewicz był przewodniczącym, a pan Wachnicki – sekretarzem łaskarzewskiego oddziału.
Pan Edmund tłumaczył, że w czasie komunizmu żyło się ludziom ciężko, przede wszystkim dlatego, że nie było wolności. Gdy ją odzyskaliśmy, działacze KO „Solidarność” chcieli, by wolność została w naszym kraju na dobre. Byli pełni zapału, cieszyli się z tego, że mogą bez lęku robić coś dla Łaskarzewa. I tak łaskarzewianie podejmowali się sami różnych prac – doprowadzili do porządku staw, zapoczątkowali budowę wodociągu, zadbali, by doprowadzono do miasta gaz ziemny. Cieszyli się też z ważnej rzeczy – wolnych wyborów, dzięki czemu ludność sama może decydować, w czyich rękach są stery władzy.
Pan Edmund opowiedział nam też o zjazdach komitetów w latach 1990–1991, które odbywały się w Warszawie. Pani Wanda wspomina, że w tym czasie Jarosław Kaczyński był takim samym przewodniczącym lokalnego KO, jak pan Janusz Larkiewicz. Na zjazdach pojawiały się różne słynne osoby, które tworzą współczesną historię (Lech Wałęsa, Adam Michnik i wielu innych).
Znane osoby były też w piątek 11 maja 2012r. na uroczystym przyznaniu Krzyży Zasługi: z polityków między innymi Andrzej Czuma, był także znany aktor Jacek Kawalec.
Czego dowiedzieliśmy się z tego spotkania? Najważniejszy jest patriotyzm, miłość do Ojczyzny, a działalność społeczna jest istotna – bo od niej się wszystko zaczyna. Obiecaliśmy też, że sami będziemy pytać o najnowszą historię – nie tylko na lekcji, ale przede wszystkim w domu –naszych rodziców i dziadków.
Harcerze z zastępu Kavaliroj (w języku esperanto „Rycerze”)
100 Wielopoziomowa Drużyna Harcerska „Arbaro”
Zespół Szkół nr 2 w Łaskarzewie
Hufiec „Orłów” Garwolin
[al2fb_like_button]
22 maja 2012 godz. 17:33
Uwaga, w artykule jest nieco nieścisłości – oczywiście, w komitetach działało mnóstwo ludzi. Bardziej obszerny artykuł jest w przygotowaniu. Prawdę powiedziawszy – też będą tam skróty myślowe, bo o tym książkę można napisać. I nawet jest pisana przez historyka.
22 maja 2012 godz. 22:36
Nie wiem kto inspirowal temat artykułu,ale wiem jedno na pewno mocno przegieto.Czytam i nie wiem czy sie smiac,czy plakac,
Najlepiej zdjac temat zanim ludzie/znajacy temat/zaczna sie wyzywac.
22 maja 2012 godz. 23:05
Ludzie, dajcie sobie raz w życiu spokój z tą żółcią.
Za dwa dni będzie rozwinięcie tematu.
Temat artykułu inspirowałam ja. Nawet go poprawiłam.
Uważam, że jeśli dwie osoby na całe Mazowsze zostają za coś wyróżnione, to warto byście o tym wiedzieli. Czy się z tym zgadzacie, czy nie.
I ostatni raz odpowiedziałam na anonimowy komentarz. Ja mam jedno po moim ojcu – odwagę mówić pod własnym nazwiskiem.
24 maja 2012 godz. 15:07
CISZA..Spoleczenstwo ma swoja opinie o boCHaterach.Historie tworza ludzie,bohaterow nie mozna wyznaczac z urzedu.Warto popytac rodzicow ,moze i dziadkow.
25 maja 2012 godz. 12:57
Artykuł uwazam za wielki niewypal.Jezeli druhna chce pokazac wzorce mlodym ,to naprawde zle wybrala /powod wiadomy/.Nie mozna wymyslac i opisywac historii w oparciu o zainteresowane osoby.Przeciez”ta historie”znamy.Co bedzie gdy dziecko przyjdzie do domu porozmawia w temacie i dowie sie zgola cos innego,co nie zasluguje nawet na opowiesci rodzinne?
25 maja 2012 godz. 22:10
Sylwia żyjemy w takim społeczeństwie że ludzie lubią sensacje,a przede wszystkim tą negatywną.Ja pana Janusza znam niewiele był moim trenerem w ŁKS Promnik.
Nie był dobrym trenerem , lecz jak dla mnie wspaniałym człowiekiem,człowiekiem z ideologią co bardzo cenię w ludziach.I jego zachowanie było inne od środowiska Łaskarzewskiego co mogło deprymować większość.
25 maja 2012 godz. 22:12
Ludzie widzą drzazgę w oku blizniego,lecz nie dostrzegają belki w swym oku.
29 maja 2012 godz. 22:57
S.L. po ojcu jedno rozumie, ale skąd ci się ta reszta wzięła??
Wracając do tematu przecież pod nazwiskiem swoim napisałaś dopiero w drugim komentarzu, więc coś tu nie halo z tą twoją odwagą…. z resztą co tu komentować, wystarczy mieć z tobą do czynienia … o siostrze może teraz artykuł napiszesz, bo zachowując pozory mógłby to chociaż kto inny redagować…
30 maja 2012 godz. 07:39
Alien, jak naciśniesz SL, to wskakujesz na moją stronę. Jak na mojej stronie się nie zorientujesz, kto zacz ja jestem, no to trudno. Już nie mówiąc o tym, że z kontekstu można wyhaczyć, że pierwszy komentarz jest od drużynowej. Tak samo, jak nigdy nie mam problemu z rozszyfrowaniem MK czy eryka.
Słuchaj, nie ma sprawy, można pisać o dziadku swoim nawet, jeśli tylko chcesz – widzę, że ze stylem i ortografią jest u Ciebie nieźle, więc dawaj śmiało – a jak uważasz, że takie jest be, to znajdź inny temat.
O siostrze już raz napisałam, jakby co. I o swoich dokonaniach, o tym, co moi harcerze itd. też.
I wierz mi, nie robię tego z pobudek niskich, by się wychwalać, a po to, by się ludzie o danych sprawach dowiedzieli, bo wydaje mi się to ważne. Pewne działania należy promować, a skoro nikt za nas tego nie zrobi, to się porzuca fałszywą skromność, bo do niczego ona nie prowadzi.
Oczywiście, nie jestem z tych, co zrobią rewolucję – nie chcę pisać czegoś, za co ktoś może zostać skrzywdzony. A nie wiem, czemu ludzie tak plują mojej Matce, śp. Ojcu i Panu Mundkowi po plecach, przecież oni nikogo nie mogą skrzywdzić???? To, czego tu się obawiać, czemu nie powiedzieć o sobie prawdy? Bo co? Zarzucą nam te same błędy? Ha! śmieszne.
Marcin, dzięki za wsparcie, ale to nic nie dało. Jednak miło usłyszeć coś dobrego.
30 maja 2012 godz. 21:26
WD – wypadało by napisać, cóż to Cię tak śmieszy i zasmuca, bo czytam nie rozumiem Twoich aluzji. Śmiało, napisz coś więcej.
Junak – owszem dla jednych bohaterem będzie ten kto walczył za naszą wolność z Niemcami, Bolszewikami i chociażby dziś z Obamą (za „polskie obozy”). Natomiast dla innych, bohaterem będzie „pan Wiesio”, który uratował kotka. Ważne by się nie wstydzić swojego zdania i potrafić je wypowiedzieć.
Halina – o ile dziecko zapyta? A jak zapyta, to się dowie innej prawdy? A co jak jednak nie uwierzy rodzicom, a właśnie takiej Druhnie? Są tacy co by płk Piłsudskiego na stosie spalili, dla innych jest bohaterem. Tak samo można powiedzieć o tych co zgineli w katastrofie smoleńskiej – cóż to za bohaterstwo. Ale ludzie mają różne poglądy, należy nauczyć się szanować zdanie innych. Obrażać jest bardzo łatwo.
Marcin – 😉 a do Ciebie nic nie mam…
alien – SL ma dwie siostry, więc którą masz na myśli? Tak wiem, że o Nel myślisz, bo o mnie mało kto wie. Ale ja również nazwiska swojego się nie wstydzę. Jestem dumna mając takiego ojca jakiego miałam, zawsze wierzył w polską młodzież, spędzał z nią wiele czasu i o nią walczył. A Mama mu dopingowała. Owszem nie był Świętym, ale co to zmienia? Ja też nie jestem i nie będę, ale krzywdy nikomu nigdy nie zrobił, nikogo nie okradł, nie brał łapówek i walczył o to w co wierzył.
John Kennedy (31 prezydent USA) powiedział „Nie pytaj, co twój kraj może zrobić dla ciebie, zapytaj, co ty możesz zrobić dla swojego kraju” (Ask not what your country can do for you, ask what you can do for your country).
30 maja 2012 godz. 22:30
A twierdzenie, że za Komuny było lepiej, mnie irytuje i to bardzo. Twierdzą tak głównie Ci, co to byli działaczami komunistycznymi, a więc mieli „dojście”. Owszem ludzie mieli pracę, były fabryki. Ale powiedzcie mi, co z tego. Skoro jedyne co można było kupić w sklepach, to chleb i ocet.
Te kolejki kilkusetmetrowe – postójcie sobie dziś w takiej, to zobaczymy, co młodzież powie. Ci co twierdzą, że za komuny było fajnie, niech pakują „manatki” i jadą do Rosji, Korei. Przecież tak fajnie jest w komunie.
O wyjazdach po świecie można było sobie pomarzyć, łatwo jest tak narzekać na wszystko, ale proszę brać pod uwagę wszystkie „ZA” i „PRZECIW”.
Ja rozumiem, że w Łaskarzewie się pogorszyło, gdy została „zamknięta” granica z Rosją. Produkcja zmalała – ale winy, za to nie ponosi, żaden z Larkiewiczów, Wachnickich itd.
Źle WAM, że macie wolność, że nie musicie się bać Milicji? Sam fakt, że możecie wypowiadać się na każdy temat na stronach portali internetowych. Ludzie w dzisiejszej Polsce potrafią narzekać, ale czy potraficie coś zrobić by było lepiej? Coś, z czego Wasze dzieci, wnuki będą miały pożytek?