Relacja z XXXIV Sesji Rady Miasta w Łaskarzewie

sesjaXXXI-relacjaWakacje wakacjami a tymczasem Rada Miasta w Łaskarzewie jest obłożona „ciężką pracą”, którą częściowo sama sobie wygenerowała. Przez większą część ostatniej sesji w piątek 19 lipca 2013 r. radni zajmowali się głównie uchwałami z poprzednich posiedzeń Rady, z których aż cztery zostały przez nich w toku obrad uchylone.

Skąd takie zamieszanie? Otóż po poprzedniej sesji, do Urzędu Miasta w Łaskarzewie dotarły pisma z Rejonowej Izby Obrachunkowej i biura wojewody mazowieckiego, wskazujące na możliwość niezgodności z prawem niektórych uchwał. RIO zwróciła uwagę, że Miasto nie może podjąć uchwały o pożyczce na remont Przedszkola ponieważ budżet wykazuje nadwyżkę – czyli są (a raczej powinny być) pieniądze na remont bez potrzeby zaciągania dodatkowych zobowiązań.
Wojewoda natomiast wszczął postępowanie nadzorcze w sprawie uchwały o kontroli SP ZOZ w Łaskarzewie.

Radni mieli nawet trudności z ustaleniem porządku obrad. Trwało to prawie godzinę. Na początku sesji zgłoszone zostały nowe, dodatkowe punkty, które wywołały dyskusję i rozważania, kto i w jakiej formie może zgłaszać nowe tematy na sesji. Tym razem problem wywołała wizyta prezesa ŁKS „Promnik” Jarosława Paśnika, który złożył wniosek o dyskusję nad stanem finansów Klubu. Ostatecznie, w imieniu prezesa, wniosek złożył radny T. Pietrzak. Nowe punkty zgłaszali też radni: A. Laskowska ponowiła swój wniosek z poprzedniej sesji w sprawie odwołania przewodniczącej Rady Miasta M. Seremak (nieprzyjęty pod obrady), a W. Paziewski wprowadził jako oddzielny punkt dyskusję na temat remontu ul. Chopina. Nowym punktem była też informacja z MOPS Łaskarzew na temat różnych problemów społecznych w mieście.

Jakie uchwały zostały ostatecznie anulowane?
Zakwestionowana przez wojewodę uchwała o kontroli w SP ZOZ została w głosowaniu uchylona przez RM. Natomiast nowy projekt uchwały o kontroli w SP ZOZ, przygotowany przez Urząd Miasta (tym razem zlecający tę kontrolę Komisji Rewizyjnej) został wycofany przez wnioskodawczynię – czyli radną A. Laskowską. Zwróciła ona uwagę, że projekt ten jest „niezgodny z jej intencjami”, ponieważ jej zdaniem kontrolę powinna wykonać doraźna komisja Rady Miasta a nie Komisja Rewizyjna.

W kwestii zastrzeżeń finansowych z RIO zastosowano tzw. kreatywną księgowość. Rada anulowała najpierw uchwały budżetowe i o pożyczce z poprzedniej sesji. Następnie dokonała przesunięć budżetowych, zmniejszając sztucznie dochody (w dziale sprzedaż majątku, które i tak nie miały szansy na realizację) tak by „zniknęła” nadwyżka budżetowa. Następnie można już było zaciągnąć zobowiązania, uchwalając nową uchwałę o pożyczce.

Rada usunęła spod obrad punkt dotyczący skargi na Burmistrza. Temat został w klasyczny sposób „zamieciony pod dywan”. Na dwa dni przed sesją, na posiedzenie Komisji Rewizyjnej RM zgłosili się przedstawiciele Spółdzielni Mieszkaniowej „Pollena” z pismem wycofującym skargę – z uwagi na fakt, że autor skargi E. Banaszek nie jest już prezesem tej Spółdzielni.

Uchylono także uchwałę w sprawie sposobu świadczenia usług odbioru odpadów komunalnych, a w jej miejsce uchwalono nową, w której dodany został punkt o dwukrotnym w miesiącu odbiorze odpadów niesegregowanych (ale tylko w okresie letnim).

Rada uchyliła także uchwałę z poprzedniej sesji o „Projekcie założeń do planu zaopatrzenia w ciepło, energię elektryczną i paliwa gazowe na lata 2013-2027”. Okazało się bowiem, że do uchwalenia były „założenia” a nie „projekt założeń”. Następnie podjęto nową uchwalę, tym razem właśnie w sprawie przyjęcia „Założeń do planu…”.

W sprawach oświatowych Rada uchwaliła zasady rozliczania tygodniowego wymiaru godzin przez nauczycieli łaskarzewskich szkół. Zatwierdzony został także do realizacji projekt systemowy „Indywidualizacja procesu nauczania i wychowania uczniów klas I-III w Łaskarzewie”.

Z trzech nowych punktów sesji tylko informacja z MOPS nie wywołała emocji podczas obrad. A może właśnie takie emocje powinna wzbudzić: otóż z danych MOPS wynika, że w Łaskarzewie następuje wzrost bezrobocia, dodatkowo następuje wyraźny przyrost ubóstwa i różnych problemów społecznych, będących jego skutkiem.

Radny W. Paziewski wywołał temat remontu ulicy Chopina (pisałem o tym w czwartek). Zgłosił on szereg uwag pod adresem Burmistrza: m.in. w sprawie słabego nadzoru nad tą inwestycją, co w efekcie pociąga za sobą szereg niedoróbek i zwykłego „odwalania tandety”. Jak powiedział – „zróbmy jedno a porządnie”. Tymczasem, mieszkańcy zwracają uwagę, że np. nie będzie krawężników, stare podłoże betonowe jest w opłakanym a na dodatek ulica będzie miała w poszczególnych odcinkach różną szerokość.

Prezes ŁKS „Promnik” zgłosił problem niedoborów finansowych w budżecie Klubu. Brakuje ok. 15 tys. zł na wykonanie tegorocznego harmonogramu zajęć z młodzieżą, zwłaszcza na pokrycie kosztów wyjazdów drużyn młodzików. Jak powiedział, od stycznia tego roku zgłaszał już ten problem wielokrotnie, ale nie dostał – ani z Rady Miasta, ani od Burmistrza – żadnej odpowiedzi. Niestety, ta część sesji zamieniona została przez p. burmistrz w dosłowne „przesłuchanie” Prezesa, którego wypytywała m.in. o jego wykształcenia, kwalifikacje do prowadzenia treningów z zawodnikami, wysokość zarobków z tytułu pełnienia funkcji trenera i tym podobne sprawy nie związane z meritum dyskusji. Wyraźnie przy tym widać było niechęć i uprzedzenie do osoby J. Paśnika. Szkoda, że tak wygląda „dialog z organizacjami społecznymi” w Łaskarzewie, w tym przypadku sprowadzony przez L. Sopel-Sereję do infantylnego poziomu rozgrywek personalnych.

Opracowanie: Eryk Laskowski

[al2fb_like_button]

Tagi:

17 komentarzy do “Relacja z XXXIV Sesji Rady Miasta w Łaskarzewie”

  1. luzak napisał(a):
    21 lipca 2013 godz. 11:57

    Nie wiem, czy to przepytywanie Prezesa ŁKS było aż tak INFANTYLNE, może co do formy – ale nie co do tresści.
    Skoro klub oczekuje publicznych pieniędzy, to powiniem być transparentny co do wyliczenia się z wydatków.
    Pani Burmistrz, jak i każdy inny radny lub mieszkaniec – ma zwykłe prawo do informacji, na co idą PUBLICZNE ŚRODKI i jakie sa efekty ich wydawania.
    Może niektórych zdenerwuje, ale powróce do idei wspólnej reprezentacji piłkarskiej GMINY i MIASTA Łaskarzewa, laczac zasoby i talenty piłkarskie PROMINKA oraz SNAJPERA.
    Oczywiście nie od razu i po dokładnej kalkulacji jak i kiedy to zrobić. Nawet w perspektywie nastepnego roku.
    Wówczas też będzie istnieć życie na Ziemi.
    Tej ŁAskarzewskiej Ziemi – również.
    Dwie średnie drużyny z takiego małego terenu zawsze takie pozostaną.
    Żyjemy w czasach globalizacji – czy to nic nikomu nie mówi?
    Ciekawe co o tym pomyśle sądzi Pan Wójt Gminy Łaskarzew oraz czy nad tym tematem zastanawiała sie juz Pani Burmistrz?

  2. Zadkiel napisał(a):
    21 lipca 2013 godz. 16:46

    Publiczne pieniądze zawsze budzą wiele emocji. A może nadeszła odpowiednia chwila, aby zacząć rozliczać panią Lidię Sopel-Sereja. Minęło tak dużo czasu odkąd zaczęła rządy „twardej ręki” i tak naprawdę poza skłóceniem środowiska, wzrostu bezrobocia, zamętu w szkołach i w służbie zdrowia nie zrobiła prawie nic, a wynagrodzenie pobiera z publicznych pieniędzy. Z naszych wspólnych pieniędzy, a są to niemałe pieniądze.

  3. absolwent liceum napisał(a):
    21 lipca 2013 godz. 20:49

    w dodatku z ostatnią podwyżką…

  4. Zygfryd napisał(a):
    22 lipca 2013 godz. 09:30

    Gdy czytam relację na temat wypytywania prezesa ŁKS na temat jego wykształcenia i kwalifikacji trenerskich to śmiać mi się chce z poziomu jaki reprezentuje sobą Pani Sopel, która sama powinna zastanowić się nad swoimi kwalifikacjami i wykształcenie. O ile pamiętam Pani Sopel długo nie może przygotować się do rozprawy doktorskiej, a przecież w wyborach szumnie rozgłaszała, że ukończyła studia doktoranckie, szkoda tylko, że jeszcze nie uzyskała tytułu doktora. Czy przez okres pracy na stanowisku Burmistrza rozwinęła Pani jakoś swoje umiejętności? Czy tylko szkoli się Pani w gnojeniu ludzi? Pani Sopel, niech Pani trochę sporzy na siebie i uderzy się w pierś.

    Co do wypowiedzi Luzaka. Jeśli chodzi o wyliczenia budżetowe, to owszem Pani burmistrzyni i RM, a nawet mieszkańcy powinni wiedzieć na co wydawane są nasze pieniądze, ale temu służą raporty finansowe, których powinna wymagać Pani burmistrz na piśmie, co pewien okres czasu. Ja jestem za całkowitym upowszechnianiem informacji na temat wydawania publicznych pieniędzy. Moim zdaniem nie tylko raporty, ale nawet każda faktura (nawet ta na 1zł) powinna być opisywana i podawana do informacji publicznej w internecie, jak jest to w niektórych miastach.

    To co jest opisane w artykule wyglądało bardziej na myślenie, że zgnoję chłopaka to będzie cicho siedział, a na drugi raz nawet nie pomyśli żeby wyciągnąć rączkę po kasę.

    A i jeszcze, też czekam niecierpliwie, aż Pani Sopel poda nam sprawozdanie ze swojej działalności za którą bierze naprawdę grubą kasę. Bezrobocie rośnie, nowych ulic mało, społeczność skłócona.

  5. D.Z. napisał(a):
    22 lipca 2013 godz. 15:13

    @luzak
    Wydaje mi się, że ewentualną decyzję o współpracy sportowej na poziomie całego terenu Miasta i Gminy powinny podjąć odpowiednie zarządy i członkowie klubów (np. na walnych zgromadzeniach). Trzeba to najpierw przemyśleć, przeanalizować „za i przeciw” – no i oczywiście przekonać (argumentami) osoby mające wątpliwości. To trudne zadanie, ale może w dłuższej perspektywie czasowej warte podjęcia?

  6. łaskarzewianka napisał(a):
    22 lipca 2013 godz. 16:18

    kilka uwag do powyższych komentarzy. Po pierwsze można ukońcyć studia doktoranckie, a nie być doktorem. tak samo jak można skońcyć liceum, a nie mieć matury. Po drugie bardzo dobrze, że pyta o publiczne pieniądze. 15 tysięcy im brakuje? Niby na co? ja też jestem za tym aby każdy publiczny wydatek był dokumentowany i to właśnie robi Pani burmistrz. jeżeli macie jakieś wątpliwości to wedłóg ustawy o dostępie do informacji publicznej możecie złożyć wniose do urzędu o jej udostępnienie. jeżeli nie odpowiedzą wam w ustawowym terminie grozi im prokurator. Więc nie gadajcie na Panią burmistrz że jest taka czy owaka tylko idźcie i zapytajcie, poproście o dokumenty. Ja miałam wątpliwości w pewnej sprawie, poszłam,zapytałam i zostałam przez nią potraktowana z szacunkiem, na wszystko uzyskałam odpowiedź, ale nie lepiej komuś dupę obrobić niż posiąść wiedzę. tylko dlatego, że kilku radnych sobie wymyśliło jakieś farmazony. jak to napisał w biuletynie pan Dębęk, że burmistrz domagała się podwyżki, co było totalną bzdurą. Wystarczy iść na radę i posłuchać, a nie powtarzać brednie przeczytane w kłamlwej gazetce Dębka, który próbuje MAcierewicza naśladować. i kolejna uwaga, a co niby ma pani burmistrz do wzrostu bezrobocia? nie wszyscy bezrobotni, ale większość to lenie, którzy żerują na opiece społecznej. Potrzrebowaliśmy w czerwcu około 5 osób do roznoszenia ulotek oferowaliśmy 10 zł za godzinę, co wydaje mi się uczciwą stawką. Plus umowa o dzieło. Proponowałam kilku bezrobotnym pracę, obdzwoniłam prawie wszyskie osoby z grajdoła, które szukały pracy i c?o nie znalazłam nawet jednej osoby. Wszyscy mieli nagłe wyjazdy, pogrzeby, choroby. Wiecie kto przyszedł do pracy? osoby które pracują i chciały sobie dorobić w czasie urlopu… Taka jest prawda ci co chcą pracować to pracują, a większość bezrobotnych to lenie, którzy za nic nierobienie chcieli by dostawać grube pieniądze, po liceum być prezesami, a po zawodówce bankieramy. A potem krzyczą bo burmistrz niedobra, bo Tusk niedobry, bo Unia niedobra. Kolejny przykład. Szukaliśmy kogoś na półroczny starz. Zgłosiło się wiele osób owszem. W tym jedna z łaskarzewa i o niej powiem bo to nas dotyczy. Nie spodziewała się, że rozmowę kwalfikacyjnę będzie prowadziła z nią osoba z łaskarzewa. Nie dość, że podała fałszywe dane w CV, wpisująć jako ukończone trzy szkoły, których nie ukończyła bo rezygnowała znich po roku. To na dodatek podała umiejętności pisania różnych pism. jak poprosiliśmy ją o napisanie wniosku o dofinansowanie to stwierdziła, że dawno tego nie robiła i musi sobie przypomnieć. Sorry, ale to jakaś paranoja. A potem powie, że pracodawca nie dobry bo jej nie przyjął… i kolejna rzecz mówicie, że burmistrzowa nie wiadomo na co pieniądze wydaje. Spójrzcie na ogólnopolski raport gmin i powiatów. Za jej kadencji łaskarzew stał się najbogatszym miastem w powiecie i znalazł ię w pierwszej setce w Polsce.Więc nie krytykujcie jeżeli nie macie merytorycznych argumentów, bo tylko za przeproszeniem debili z siebie robicie. Pozdrawiam

  7. dora napisał(a):
    22 lipca 2013 godz. 16:51

    @łaskarzewianka.Jako kwalifikator,to musisz miec naprawde ogromne kwalifikacje…/no nie/Krytykujesz osobe,ktora/rzekomo/ nie potrafila napisac pisma-wniosku.Popatrz-PRZECZYTAJ to co Ty napisalas i nie krytykuj innych.

  8. Zygfryd napisał(a):
    22 lipca 2013 godz. 21:11

    Do „Łaskarzewianka”
    Chyba źle się wyraził, ewentualnie Pani źle mnie zrozumiała. Doskonale wiem, że aby ukończyć studia doktoranckie nie trzeba podchodzić do obrony pracy doktorskiej, ale wydaje mi się, że warto zwieńczyć (przynajmniej) 4 letni trud i dokończyć coś w co się tyle trudu włożyło. Zakładam, że Pani Sopel idąc na studia doktoranckie miała nadzieję, że zostanie doktorem, ale mogę się mylić, może po prostu chciała rozwinąć się przez te lata studiów, a tytuł nie jest dla niej ważny.

    Wydaje mi się, że staż ma dać dużo pracownikowi, nauczyć go czegokolwiek, a nie być tylko dla pracodawcy tanią siłą roboczą z trzema dyplomami. Jeśli chodzi o bezrobotnych to moglibyśmy długo dyskutować, ale nie mam ochoty przebijać się na argumenty, tylko proszę niech Pani tak nie generalizuje. Dużo osób z Łaskarzewa ukończyło bardzo dobre studia i radzi sobie doskonale. Niestety nie wszystkim udało się wydostać z naszego pięknego miasteczka na studia.

  9. łaskarzewianka napisał(a):
    23 lipca 2013 godz. 16:36

    nie krytykuję osoby, która nie umie napisać wniosku, bo akurat tego sama bym nie napisała, ale nie wpisuję w CV rzeczy, których nie potrafię bo potem wchodzą właśnie takie „kwiatki”. i nie generalizuję. Wiem, że mamy w łaskarzewie wielu zdolnych, młodych ludzi i tych po studiach i tych, którzy z różnych powodów nie mieli szans ich ukończyć. Nie pisałam o wszystkich mieszkańcach Łaskarzewa, a jedynie o bezrobotnych, którzy w większości sami są sobie winni. Napisałam o tym tylko dlatego, że nie którzy o bezrobocie obwiniają Panią burmistrz co jest totalną bzdurą bo niby jaki ona ma wpływ na spadek czy wzrost bezrobocia? trochę obiektywimu…

  10. a-z napisał(a):
    23 lipca 2013 godz. 19:05

    z tym Macierewiczem to się Pani udało 🙂 hehe zresztą, zgadzam się w wielu kwestiach – z tym jechaniem na Tuska też… owszem, wiele obietnic nie zostało spełnionych, ale obwinianie go za całe zło tego świata to gruba przesada:)

  11. dora napisał(a):
    23 lipca 2013 godz. 19:37

    Pani laskarzewianko,myslenie,myslenie ma kolosalna przyszlosc.Inwestycje,pracodawcy,to bylo w programie wyborczym,pieniadze lezace na ulicy.A skoro tak to tez nie powinno byc problemu z zatrudnieniem.Swoja droga jest Pani dobrze poinformowana,ze bezrobotni obwiniaja Pania burmistrz.

  12. D.Z. napisał(a):
    23 lipca 2013 godz. 20:55

    @łaskarzewianka
    To prawda, że burmistrz nie ma bezpośredniego wpływu na bezrobocie (no chyba, że zacznie zatrudniać jak leci nowych urzędników), ale wpływ pośredni ma – i to wielki!
    Żeby powstawały nowe miejsca pracy – tj. zakładano nowe firmy na miejscu lub ktoś z zewnątrz zainwestował – potrzebna jest dobra infrastruktura, zachęty podatkowe, uzbrojone tereny pod inwestycje i ogólnie przyjazny klimat dla przedsiębiorców. No i trzeba się promować. Kto to ma robić jak nie burmistrz?
    A u nas co? Przez trzy lata tej kadencji publiczne środki poszły w większości na szkoły, które i tak za kilka lat będą puste (tj. budynki szkół, bo pod względem poziomu nauczania dalej jesteśmy w ogonie powiatu) i „igrzyska” w stylu „Orlika”. Podatki zdaje mi się, że mamy wyższe jak w Garwolinie. A klimat dla przedsiębiorców? Proszę wybaczyć, ale jak ktoś się dowie jak tu działa burmistrz to będzie omijał Łaskarzew wielkim łukiem…

  13. mieszkaniec napisał(a):
    23 lipca 2013 godz. 22:38

    Panie luzak,
    zdecydowałem się zabrac głos, gdyż to co Pan pisze nijak ma się do prawdy i wprowadza Pan mieszkańców w błąd podając nieprawdziwe informacje. Otóż, od około trzech lat, (mogę się troszeczkę pomylić) w klubie jest pięć drużyn, a co za tym idzie potrzebny jest sprzęt sportowy, pieniądze na wyjazdy, na sedziów, trenerów, opiekę medyczną i wiele innych rzeczy związanych z funkcjonowaniem klubu piłkarskiego. Dofinansowanie z urzedu nie pokrywa podstawowych wydatków z tym związanych, o których zarówno Pani burmistrz wie, jak i wszyscy radni, gdyz na poczatku lutego 2011 roku Pan Urawski reprezentując klub w urzędzie przedstawił harmonogram zblizonych kosztów utrzymania pięciu zespołów na około 175 ty. zł rocznie, z czego ówczesny zarząd zobowiązał się wypracować w różnych formach 40 tys. Z tego co wiem, ten zarząd teżinformował Radę Miasta o kłopotach – że nie wystarcza na podstawowe potrzeby. Idąc dalej, klub tak naprawdę nie dysponuje żadnymi środkami z urzędu, tak jak było kiedyś. Dziś na bieżąco klub płaci faktury z własnych środków, a urząd dopiero później zwraca lub nie, bo i tak bywało, albo bierze faktury terminowe na Urząd Miasta. Mając powyższena uwadze, robienie ściemy na sesji, wiedząc dokładnie, co do złotówki, na co idą środki publiczne nijak ma się do problemu z którym na sesje przyszedł Pan Paśniik. Jeżeli pyta Pan o efekty, to najpierw to pytanie powinien Pan zadać dyrektorom szkół lub przewodniczącemu Komisji Oświatowo-Sportowej, jeżeli taka istnieje. Polecam też poszukać w rankingach powiatowych (w większości jesteśmy na ostatnich miejscach zarówno w sporcie jak i w nauce). Skoro mówi Pan o transparentności, co do wydawania i rozliczania się z pieniędzy naszych i podatników, to gdzie Pan był 2,3,4 lata temu, kiedy właśnie te środki wpływały do kieszeni piłkarzy i trenerów z różnych podwarszawskich miejscowości. No ale o tym Pan pewnie nie wiedział. Z poważaniem, mieszkaniec.

  14. kibic napisał(a):
    24 lipca 2013 godz. 12:47

    Moim zdaniem to dyskusja trwa w 2 tematach.Pierwszy,to temat „jazdy”na p.Pasniku na Sesji Rady.Pani burmistrz wyrzanie stara sie”dotrzymac”obietnic przedwyborczych.Obiecywala scisla wspolprace i wszechstronna pomoc Promnikowi./potrzebne byly glosy mlodziezy/.Na Sesji Pan Pasnik wystapil jako Prezes Klubu a nie trener.Stad tez nie uprawnione byly pytania Pani burmistrz o uprawnienia i.tp./prezes jest wybierany/.Finnanse Klubu i rozliczanie to temat oddzielny.Rozliczanie musi byc objete biezaca kontrola.Jednak waro by bylo zorganizowac wspolne spotkanie w temacie rozwoju sportu i Klubu w ktorym widze obowiazkowy udzial:Pani burmistrz,dyr.szkol i w-fistow orza Zarzad Promnika.Tak dalej byc nie moze,aby szkoleni zawodnicy przez lata,odchodzili z Laskarzewa do innych klubow,bo tu nie ma mozliwosci dalszego rozwoju.Druzyny mlodziezowe/dzieci/sa potrzebne i musza nimi kierowac DOBRZY FACHOWCY-TRENERZY.Nie wolno zapominac o pierwszym zespole,gdyz jest to wizytowka sportowa Miasta.Ambicja zawodnikow,Zarzadu i calego spoleczenstwa powinny byc AWANSE,a nie zadowolenie z ktorejs tam pozycji w kl.A.Naprawde Laskarzew stac na wiecej.

  15. KAK napisał(a):
    24 lipca 2013 godz. 19:44

    W nawiązaniu do @D.Z.
    Szansa na pracę
    Dla obszarów biedy i bezrobocia szansą i nadzieją może być ekonomia społeczna.
    W małych społecznościach powstają przedsiębiorstwa społeczne.
    Funkcjonują m.in. jako spółdzielnie socjalne. Mogą je zakładać osoby zagrożone wykluczeniem społecznym, organizacje pozarządowe czy samorządy lokalne.
    Do utworzenia spółdzielni socjalnej potrzeba przynajmniej pięciu osób, które stają się jednocześnie członkami i założycielami.
    Spółdzielnia jest typem przedsiębiorstwa, które łączy działalność gospodarczą z celami społecznymi, jak reintegracja społeczno-zawodowa. Jej działalność reguluje odrębna ustawa.
    Na szkolenia przygotowujące do zakładania spółdzielni socjalnych zarezerwowane są środki z funduszy unijnych (PO KL 7.2.2). W ramach projektu unijnego na Mazowszu od połowy 2012 r. rozpoczęły się szkolenia.
    Na uruchomienie spółdzielni socjalnej można będzie otrzymać nawet 100 tys. zł.
    Spółdzielnie socjalne odtwarzają więzi społeczne.
    Warto, aby samorządy zrozumiały swoją rolę w zakresie aktywnej polityki inwestycji w człowieka i jego miejsce pracy.
    Trzeba tylko chcieć, lub ukierunkować nie zoorientowanych.
    W Stowarzyszeniu CIA byli nawet emisariusze tej idei, ale zainteresowanie było mizerne. Lepiej narzekać.

  16. łaskarzewianka napisał(a):
    25 lipca 2013 godz. 13:15

    w stu procentach zgadzam się z osobą podpisaną KAK. Ludzie nie nażekajmy, tylko sami starajmy się zmieniać rzeczywistość i polepszyć swoje „jutro”, nażekanie do niczego dobrego jeszcze nigdy niedoprowadziło tylko rodziło anomię i zniechęcenie do czegokolwek. Sami bądźmy kowalami swojego losu, anie ciągle tylko liczymy na innych.

  17. dora napisał(a):
    26 lipca 2013 godz. 10:37

    A moze tak laskarzewianka pomoze w rozwiazaniu bezrobocia i zatrudnia bezrobotnych do klejenia pyz i pierogow.

Jakość powietrza

Kalendarz

lipiec 2013
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
293031  

Archiwum artykułów